Jak ja współczuję wsztkim których dotknęło to nieszczęście.
Naprawdę niektóre osiedla czy budynki są w Krakowie wybudowane w miejscach gdzie nigdy nic nie powinno stać a już napewno nie budynki mieszkalne.
Osobiście też miałem w czwartek trochę ciary ponieważ przez podwórko mi rzeka nagle zaczęła płynąć ale na szczęście skończyło się tylko na wodzie w garażu, a przecież Wola Justowska dość wysoko jest umiejscowiona aczkolwiek grawitacji nie oszukasz.
Co do zalanych parterów, każdemu znajomemu czy w rodzinie zawsze odradzam kupowanie mieszkań na parterze i na poddaszu.
Kupując mieszkanie wymagasz tego komfortu że nie będzie narażony/a na takie zjawiska . Budując czy kupując dom bierzesz to na klatę ale mieszkanie?
Nie ma szans by kiedyś ktoś namówił mnie czy kogoś z mojego otoczenia na mieszkanie na parterze.
Jeśli chodzi o garaż podziemny to też trzeba z głową. Nie wszędzie można go budować.
Pojeździłem dziś po mieście tak na spokojnie i jestem przerażony jak niektóre budynki są postawione.
Ul. Stelmachów czy Glogera , co komu tam do głowy strzeliło by budować budynki w nieckach, Stelmachów tak zalane że trzeba jeździć do przez Gaik.
W centrum miasta ... Ulica Lema , budynek od Matejka i Wawelu ? też pomyślane nogami ale się sprzedało , kto to kupił ? W sensie mieszkanie poniżej zajezdni tramwajowej? Deweloper mógł tam zdobyć jakieś pomieszczenia gospodarcze lub komercyjne tylko z drugiej strony ... Osoby które tam kupiły parter to zero wyobraźni.
Z drugiej strony miasta .... Osiedle Mała góra, Pułanki itp. też zero rozumu w projektowaniu i do tego kto na tam pozwoli na budowę osiedli? Ehhh...