Rentowność wynajmu mieszkania w Krakowie - czy wynajem się dalej opłaca?

[Dopeloper]

Kolego gdzie ty masz te 50 metrowe mieszkania po 1500 za miesiąc? Bo chyba w jakimś innym Krakowie mieszkam... Skoro są dziesiątki ofert to podrzuć proszę jakieś.

To raczej nie chodzi o to ile finalnie zapłacisz po doliczeniu czynszu i rachunków (chociaż widzę, że kilka takich ogłoszeń też by się znalazło) ale o to ile z takiego wynajmu dostanie właściciel.
Olx [Kraków, cena do 1500 PLN, metraż od 50m2]: aktualnie 262 ogłoszenia. Nawet jeśli przyjmiemy, że połowa tych ogłoszeń jest od niepełnosprawnych intelektualnie, którzy nie potrafią odróżnić wynajmu pokoju od wynajmu mieszkania (dużo ich widzę jest) to i tak zostaje tego sporo. Także tak - niektórzy mają >50m2 w Krakowie za które dostają na czysto mniej niż 1500 PLN miesięcznie.

Oczywiście ze nie ma takich mieszkań w takiej cenie w rozsądnej lokalizacji. Anubis znowu założył kilka kont i sam się ze sobą w nich zgadza

No jak to możliwe, że najtańsze mieszkania na wynajem w danym mieście nie są w dobrych lokalizacjach Jeśli dla kogoś cena jest priorytetem to gwarantuję Ci, że to, że mieszkanie będzie w nowej hucie czy innym miejscu, które według niektórych tutaj już nie powinno się nawet nazywać częścią Krakowa nie będzie robiło różnicy.

[krotek]

Jeśli się chce mieć mieszkanie do "życia" a nie studenckie minimum to takie ceny nie istnieją nawet i 8km od centrum o czym my tu mówimy.. jakiekolwiek ładne zadbane mieszkanie w tej cenie nie chodzi

[anubis]

Kolego gdzie ty masz te 50 metrowe mieszkania po 1500 za miesiąc? Bo chyba w jakimś innym Krakowie mieszkam... Skoro są dziesiątki ofert to podrzuć proszę jakieś.

Kolego, ustaw sobie na gumtree, 2 pokoje, cena maksymalna 1500 zł. Wyjdzie Ci w tym momencie 1120 ofert. Wśród z nich znajdziesz setki mieszkań 50 metrowych i więcej. A jeśli chcesz lepiej to wejdź sobie na grupy ogłoszeniowe na niebieskim portalu.

Sytuacja, jeśli chodzi o najem, nie była taka jak teraz w Krakowie odkąd pamiętam.

[platinium]

Kolego, ustaw sobie na gumtree, 2 pokoje, cena maksymalna 1500 zł. Wyjdzie Ci w tym momencie 1120 ofert. Wśród z nich znajdziesz setki mieszkań 50 metrowych i więcej. A jeśli chcesz lepiej to wejdź sobie na grupy ogłoszeniowe na niebieskim portalu.

Jest to jednak trochę manipulacja. Przejrzałem kilkanaście mieszkań z pierwszych stron i największe miało powierzchnię 42m2. 2 pokoje (szczególnie w blokach z XXI wieku) to raczej do 40m, czasami lekko ponad.
A to że 2-pokojowe (30-40) m2 można wynająć za 1300 czy 1500zł to szczerze mówiąc nic nadzwyczajnego. Zaczynajac studia, 6 lat temu, wynajmowałem 43m2 za 900zł z mediami. Moje ostatnie wynajmowane mieszkanie, 2 lata temu (przy Lublańskiej) - 2 pokoje, 42m2 za 1800zł z wszystkim w nowym boku.

Generalnie, według mnie temat nie ma sensu, tak jak nie ma jednej rentowności z wynjamu mieszkania. Dla jednego to będzie 2% dla innego 10%. Ktoś kto jest ogarnięty będzie miał odpowiednie ROI, ktoś kto sie zakorkował na maksa bo przeczytał coś w gazecie - pewnie się na tym przejedzie. Tyle w temacie.. jakieś przykładowe kalkulacje nie mają sensu, bo zakładacie aktualne ceny mieszkań przy aktualnych cenach najmu - a jednak większosć mieszkań z kategorii którą wstawiłes to jakieś stare norki kupowane za kilka procent dzisiejszej wartości.

[Dopeloper]

Generalnie, według mnie temat nie ma sensu, tak jak nie ma jednej rentowności z wynjamu mieszkania. Dla jednego to będzie 2% dla innego 10%. Ktoś kto jest ogarnięty będzie miał odpowiednie ROI, ktoś kto sie zakorkował na maksa bo przeczytał coś w gazecie - pewnie się na tym przejedzie.

I właśnie dlatego ten temat ma sens według mnie, bo według sporej części tutejszych bywalców inwestycja w nieruchomości to jedyny sensowny sposób inwestowania, a Ci, którzy tego nie robią to idioci.
Jak ktoś ma głowę do interesów to zarobi ogromne pieniądze sprzedając nawet obieraczki do ziemniaków na ulicy, także to nie ta grupa docelowa. Ale Ci, którzy słysząc od znajomych, którzy kupili mieszkania X lat temu, że to świetny biznes może zrewidują swoje poglądy i przemyślą dokładniej plan biznesowy kupowania na kredyt byle czego i byle gdzie, bo przecież "samo się spłaci".

Co do tych mieszkań >50m2 za 1500PLN z rachunkami, przykładowe ogłoszenie (i to nawet > 60m2 trafiłem):
olx.pl/d/oferta/mieszkanie-na-zamknietym-osiedlu-z-parkingiem-ul-jasna-CID3-IDJlBv7.html
Wychodzi nawet taniej, bo jakieś 1300-1400 z tego co widzę. Szału nie ma ale widywałem o wiele gorsze w Krakowie. Jeśli ktoś szuka po taniości to raczej narzekał nie będzie. Do rynku w linii prostej 3.8km więc chyba jeszcze kwalifikuje się tutaj jako Kraków

[anubis]

Właśnie wszedłem na grupę na niebieskim portalu społecznościowym i np. pierwszy post z brzegu, ktoś szuka mieszkania za "1500 ze wszystkim" - w ciągu doby ma 54 odpowiedzi właścicieli. Inni poszukujący dostają "priv", "priv" w ciągu kilku minut od powinformowania społecznościowej braci, że szukają coś by nająć.

Przed pandemią wyglądało to tak, że poszukujący odświeżali gumtree całymi dniami i jak coś się pojawiało to miało się 15 minut na rezerwację.

Obecnie właściciele licytują się w dół. Lepiej opuścić 100zł na czynszu, niż trzymać kolejny miesiąc niewynajęte. A to generuje nowy kurs odniesienia i koło się kręci.

Ale piszą to w kontekście rentowności. Powtórzę: nie interesuje mnie ile ktoś ma ROI jeśli kupił w 2015 roku. Interesuje mnie rentowność tych biznesów na dziś, przy tych cenach, co mamy i przy tym popycie na najem, którego nie mamy.

[platinium]

Generalnie, według mnie temat nie ma sensu, tak jak nie ma jednej rentowności z wynjamu mieszkania. Dla jednego to będzie 2% dla innego 10%. Ktoś kto jest ogarnięty będzie miał odpowiednie ROI, ktoś kto sie zakorkował na maksa bo przeczytał coś w gazecie - pewnie się na tym przejedzie.

I właśnie dlatego ten temat ma sens według mnie, bo według sporej części tutejszych bywalców inwestycja w nieruchomości to jedyny sensowny sposób inwestowania, a Ci, którzy tego nie robią to idioci.
Jak ktoś ma głowę do interesów to zarobi ogromne pieniądze sprzedając nawet obieraczki do ziemniaków na ulicy, także to nie ta grupa docelowa. Ale Ci, którzy słysząc od znajomych, którzy kupili mieszkania X lat temu, że to świetny biznes może zrewidują swoje poglądy i przemyślą dokładniej plan biznesowy kupowania na kredyt byle czego i byle gdzie, bo przecież "samo się spłaci".

Co do tych mieszkań >50m2 za 1500PLN z rachunkami, przykładowe ogłoszenie (i to nawet > 60m2 trafiłem):
olx.pl/d/oferta/mieszkanie-na-zamknietym-osiedlu-z-parkingiem-ul-jasna-CID3-IDJlBv7.html
Wychodzi nawet taniej, bo jakieś 1300-1400 z tego co widzę. Szału nie ma ale widywałem o wiele gorsze w Krakowie. Jeśli ktoś szuka po taniości to raczej narzekał nie będzie. Do rynku w linii prostej 3.8km więc chyba jeszcze kwalifikuje się tutaj jako Kraków

bo według sporej części tutejszych bywalców inwestycja w nieruchomości to jedyny sensowny sposób inwestowania, a Ci, którzy tego nie robią to idioci.

No ja tu widzę 90% najaktywniejszych użytkowników piszących że wszystko rypnie i że inwestycje w nieruchomości do pętla na szyję. Piszą nawet w piątki o północy, kiedy normalni ludzie się bawią ze znajomymi/dziewczynami. Nie specjalnie widze konkretne przykłady pisania że nieruchomości to jedyna sensowna inwestycja.

Co do tych mieszkań >50m2 za 1500PLN z rachunkami, przykładowe ogłoszenie (i to nawet > 60m2 trafiłem)

No pewnie. Na gumtree też z pewnością bym znalazł na tych kilkunastu stronach jakieś mieszkania >50m2. Co nie zmienia faktu że na pierwszych dwóch nie znalazłem żadnego. Chodzi mi o statystykę, mieszkania 2 pokojowe o których pisał A mają statystycznie metrać w okolicach 40m2, nie 50m2. A to że znajdzie się dwa pokoje któe mają 100m2 i dwa pokoje mające 10m2 jest zwykłym odchyleniem.

Obecnie właściciele licytują się w dół. Lepiej opuścić 100zł na czynszu, niż trzymać kolejny miesiąc niewynajęte. A to generuje nowy kurs odniesienia i koło się kręci.

Ja wolę jednak analizować dane niż pojedyncze oferty na portalach czy wpisy na forach. Takie dane przytoczyłem w pierwszej odpowiedzi. Będąc statystycznym rentierem-kowalskim mógłbym spokojnie obniżyć cenę o 100zł w przypadku obniżki raty kredytu o 14% r/r. I tak bym wyszedł na plus A to że ktoś kiedyś coś na fejsbukach... no to jak widzisz że ktoś się licytuje w dół, weź drugą pracę, drugiego klienta - nazbieraj hajs, bo przecież za 3 miesiące według Twojej nowej prognozy będzie taniocha, to dokupisz. No chyba że masz płacone od posta na forum

[anubis]

Co do tego jak sensownie inwestować poza nieruchomościami to możemy założyć osobny wątek. Jak widzę jak mi pęcznieje kasa na rachunku maklerskim to jej zwyczajnie szkoda na nieruchomości.

Jednocześnie wiem, że jestem w 1% Polaków, którzy tak zarządzają pieniędzmi, stąd ten wątek bo rentowność najmu obok kosztów odtworzeniowych to jedyny, sensowny punkt odniesienia do wycen mieszkań i oszacowania czy są tanie czy drogie. Promowany przez deweloperów wskaźnik wzrostu wynagrodzeń zupełnie mnie nie przekonuje.

Rata kredytu już bardziej nie spadnie, stopy musiałby być ujemne i taki ruch byłby szalony. Nikt tego nie zakłada dzisiaj, ani NBP, ani ekonomiści, ani nawet eksperci od deweloperów.

[platinium]

Co do tego jak sensownie inwestować poza nieruchomościami to możemy założyć osobny wątek. Jak widzę jak mi pęcznieje kasa na rachunku maklerskim to jej zwyczajnie szkoda na nieruchomości.

Jednocześnie wiem, że jestem w 1% Polaków, którzy tak zarządzają pieniędzmi, stąd ten wątek bo rentowność najmu obok kosztów odtworzeniowych to jedyny, sensowny punkt odniesienia do wycen mieszkań i oszacowania czy są tanie czy drogie. Promowany przez deweloperów wskaźnik wzrostu wynagrodzeń zupełnie mnie nie przekonuje.

Rata kredytu już bardziej nie spadnie, stopy musiałby być ujemne i taki ruch byłby szalony. Nikt tego nie zakłada dzisiaj, ani NBP, ani ekonomiści, ani nawet eksperci od deweloperów.

Nie pisałem przecież że rata spadnie, odnosiłem się do aktualnych/historycznych danych. Nie mam w zwyczaju bujać w oblokach prognoz.
Też pęcznieje mi kasa w BOŚiu na rachunku maklerskim, 17% r/r - ale totalnie tego nie porównuję do nieruchomości. Patrząc na to co się dzieje za tydzień mogę mieć 0% r/r albo 25% r/r.
Jeszcze 3tyg temu miałem 100k w krypto, dziś już tylko 60k.. Każda inwestycja niesie ze sobą ryzyko. Jedna większe, druga mniejsze. Jakbym był starszy i maksymalnie szanował spokój ducha to bym pewnie kupił jakieś mieszkanie w starej płycie w Gliwicach za 4k i wynajął za 1,5k za pośrednictwem jakiejś firmy. Mając wszystko gdzieś. Zmierzam do tego, że chcesz zero-jedynkowo stwierdzić że coś się opłaca/nieopłaca. To nie są akcje coca coli, gdzie sobie wyliczysz c/z, sprawdzisz wyniki itd. Tu masz miliony mieszkań, każde w innej lokalizacji, inaczej wybudowane, z inną ekspozycją, z innymi potencjalnymi problemami - wszystko to wpływa na roi, którego nie da się z góry oszacować. Świat nie jest taki oczywisty

[Peace]

Jak już rozmywamy temat o rentowności wynajmu mieszkania, bo ciężko dyskutować nad ich sensem przy dzisiejszych cenach nieruchomości to chciałbym napisać, że 17% zysku r/r na GPW jest raczej słabiutkim wynikiem biorąc pod uwagę rajd jaki zaliczył nasz banan. Ja bym się tym nie chwalił