Mateuszkrk93 pisze:
Taki rozdźwięk cen transalcyjnych i ofertowych na wtórnym to pierwsza oznaka kryzysu. Ci co liczą na jeleni tez mogą się nieźle przejechać, jeśli ceny spadną 20-30 procent w ujęciu kilkuletnim. Ich super bloczki po kryzysie będą miały nieraz 10 i więcej lat.
Tłuste ryby faktycznie nie negocjują za wiele jeszcze, ale tłuste ryby żeby przeżyć muszą jeść. Więc są bardzo podatne na spadek popytu. Jeśli tylko taki będzie a wszystko na to wskazuje, zaczna się nie małe promocje. Myślę, ze w lipcu już pierwsze będą.
Znacznie ważniejsza od rozjada cen transakcyjnych i ofertowych jest dynamika popytu. Najpierw zaczyna być rozjada miedzy popytem i podażą i reakcją na to są ruchy cenowe. w 2008 ceny zaczęły lecieć 2 lata po załamaniu popytu , co nie znaczy że kryzys zaczął się w 2010 czy 2011, zaczął się w 2008. Co z tego że mamy stabilizacje cen jak np o 70 % spada liczba chętnych, w takie sytuacji rynkowej aby sprzedać w miarę rozsądnym czasie trzeba dać cenę tak z 20 % poniżej rynku, czyli tyle ile za te 2-3 lata pokażą staystyki , albo poczekać 2-3 lata aż cena rynkowa będzie ba tym poziomie.
Mam wrażenie że wiele osób uważa że dzięki bezwładności rynku nieruchomości zdąża wyskoczyć z pociągu bo 2 lata wcześniej będą widzieć że sie kończą tory... Bezwładność polega na tym że, nie wiesz że tory się skończyły ... , i dowiadujesz się o tym rok później.
Dla tych co myślą że łatwo z tego pociągu będzie można wysiąść, to na otodom, w kwietniu rok temu było 7200 dziś jest 13,4 tys ogłoszeń , czyli na samym otodom przybyło 2/3 tego co oddali do użytku deweloperzy ...
Wygląda że całkiem sporo osób próbuje z pociągu wysiąść i sie zaczyna lekki tłumek przy drzwiach robić ..., tylko coś drzwi się zacieły ...