Znaczy wiesz bogaty człowiek z reguły nie ma samochodu na własność. Na zasadzie przylatuje samolotem, odbiera go szofer z lotniska, zawozi do apartamentu, etc. Auto zawadza, jak ktoś mieszka jednocześnie w Krakowie, Londynie, Nowym Yorku i Paryżu to będzie Caracalem ten swój samochód transportował, prościej go wynająć kierowce z limuzyną.
Wracając do Zabłocia, tam ma szanse mieszkać wielu pracowników korporacji (branża IT), gdzie np. taka firma ściąga z Hiszpanii, Szwecji, Chorawacji, Ukrainy, pracowników i najmuje im mieszkania. Pytanie, czy ktoś ze Szwecji na 1-3 miesiące będzie brał ze sobą samochód. Osobiście jakbym miał jechać na delegację 2 miesięczną do Barcelony to raczej nie jechałbym autem.

Ja np. mam porównanie między miastem, a wsią to z reguły w mieście mają z 1 auto max, są osoby które nie mają auta, na wsi to tak na rodzine 5 osobową mają 7 samochodów, z 5 jeździ 2 to takie zabytki. Więc wiesz z reguły im ktoś bardziej ubogi to ma więcej samochodów. Auta teraz grosze kosztują.
Po prostu stawiacie sprawę na głowie, że muszą być jakieś współczynniki 5.0 na mieszkanie bo będą mieć pełno samochodów etc. Zwłaszcza w dzielnicach centralnych 3km w zasadzie powinno się robić maksymalne współczynniki np. 0.5 na mieszkanie, a nie minimalne. Bo o ile na obrzeżach miasta kupują mieszkania rodziny, z dziećmi raczej mniej zamożne, to w centrum mieszkanie kupuje się z reguły w innych celach niż posiadanie dużej rodziny i paru samochodów. Taka osoba buduje dom pod miastem bo taniej. Kupujący się i tak znajdą bo te mieszkania są dla innego stylu życia przeznaczone. Dla studenta co tramwajem się wozi na uczelnie, dla pracownika korporacji, itd. Dla biznesmena, który w interesach wpada samolotem. W zasadzie ograniczając liczbę miejsc postojowych wpływamy też na to kto będzie nawbywał mieszkania. Osoby, które kupują ze świadomością że mieszkania nie maja miejst posotojowych później rzadziej używają samochodów i mają mniejsze problemy. Widziałem badania z USA gdzie na tej samej ulicy budowano 2 inwestycje, pierwsza z max współczynnikiem miejsc postojowych, druga z minimalnym współczynnikiem. Ci którzy kupili mieszkania w tej bez wystarczającej ilości miejsc postojowych nie mieli problemów z parkowaniem bo i tak było za dużo tych miejsc bo mało kto używał samochodu, ci z minimalnym współczynnikiem i tak nie mogli się pomieścić, bo się okazało, że 1.5 miejsca na mieszkanie to za mało mają po 2 i 3 samochody.