
Bo z miejscem postojowym zwiazane sa potezne czynsze rzadu 50-100zl/mc czyli Jak jestesmy w stanie wynajac za 100zl netto to raz rze zysk nie jest juz tak duzy dwa, ze wystarczy ze pol roku nikt nie chce wynajac i wychodzi sie nia minus i nic nie zarabia. Zastanawiam sie czy u oszczedzajacych na polakach wynajem miejsca postojowego jest powszechnoscia czy raczej wyjatkiem? Podobno tez takie miejsce jest potem praktycznie nie sprzedawalne. Byc moze innemu mieszkancowy ze wspolnoty mozna sprzedac. Czyli zasadnicze pytanie jak duzym ryzykoem takie miejsce postojowe jest obarczone? Zakladamy ze na powierzchni nie ma zabardzo gdzie parkowac/choc polak i tak sobie poradzi. Moze ma ktos doswoadczenie czy te miejsca raczej sa oblozone w 90% czasu czy moze odwrotnie.