Samochody parkujące na chodniku miedzy instytutem a blokami Wielicka Garden

[lolek18]

Cześć, czy sytuacja z samochodami parkującymi na chodnikach już sie wyjaśniła? Mam pytanie do osób które parkują poza terenem osiedla - czy jest problem ze znalezieniem miejsca?

[kraklove]

Nie ma problemu ze znalezieniem miejsca, zawsze jest coś wolnego w okolicy.

[por]

Hello,

Na e-kartotece -> uchwały -> można zagłosować w sprawie ogólnodostępnych miejsc postojowych.
Aktualnie mamy: za: 40,68%, przeciw: 0,67%, wstrzymało się: 0%.
Żeby uchwała została przyjęta musimy mieć 50%+1 w przeciwnym wypadku miejsca będą dostępne dla wszystkich (również tych nie ponoszących żadnych kosztów)
Oddajcie proszę głos, tak by sprawa się po prostu wyjaśniła.

Pozdrawiam.

[sforza]

Dzień dobry.
Czy przypadkiem sprawa nie jest załatwiona? Przecież znaki już stoją i wszyscy się do nich stosują?

Pozdrawiam

[por]

Dzień dobry. Czy przypadkiem sprawa nie jest załatwiona? Przecież znaki już stoją i wszyscy się do nich stosują? Pozdrawiam

Tak, jest lepiej, ale znaki utworzyły ogólnodostępne miejsca postojowe,
Głosując decydujemy czy mogą parkować wszyscy (czyli również mieszkańcy bloku 57, którzy odmówili partycypowania w kosztach utrzymania dróg, chodników, etc.) czy tylko wszyscy mieszkańcy 57A-D (wielicka garden I) którzy, jeśli uchwała przejdzie, otrzymają identyfikator 1/mieszkanie.
Pozdrawiam.

[Natalia Tola]

Dzień Dobry,
Mieszkam w bloku 57 (WM Wielicka Park) od prawie 10 lat.
Wiem, że to co napiszę nie wpłynie na Państwa decyzje i opinie – działacie Państwo przecież zgodnie z prawem. Chciałabym jednak przedstawić jak wygląda to z naszej perspektywy i ostudzić może nieco Państwa agresję, którą kierujecie w naszym (sąsiadów) kierunku.

My tylko jesteśmy ofiarą deweloppera i własnej naiwności jak się okazuje. Być może zabrzmi to niezbyt gościnnie, ale niestety wygląda to trochę tak, że mieszkaliśmy sobie tutaj spokojnie przez wiele lat, do czasu aż Państwo się tutaj nie pojawiliście i nie wprowadziliście szereg ograniczeń, które nie pozwalają nam korzystać z osiedla, które zamieszkujemy od dłuższego czasu.

Być może nie wszyscy Państwo wiecie, że osiedle, na którym mieszkacie miało być częścią naszej wspólnoty i miało zostać wybudowane przez Polimex. Nikt z nas nie przypuszczał, że będzie inaczej. Gdyby stało się tak, jak to było w pierwotnym planie, to sytuacja nasza nie byłaby wówczas tak patowa jak jest teraz.

Polimex nie zapewnił nam odpowiedniej ilości miejsc parkingowych w garażu, ale nieoficjalnie obiecał, że jak dokończy budowę całego osiedla to będziemy mogli dokupić miejsca na zewnątrz. Tylko dlatego zdecydowałam się na zakup mieszkania.

W miejscu gdzie stoi jeden z Państwa bloków - miał powstać zewnętrzny parking.
Plany całego osiedla wyglądały tak: http://krakow-wielicka-park.mojeosiedle ... hp?t=29504

Nikt z nas nie chce tutaj parkować za darmo. Nic bardziej mylnego. Chcieliśmy kupić miejsca parkingowe najpierw od firmy POLIMEX, a później od ATAL – ale Państwa dewelopper nie wyraził na to zgody. Ja nadal jestem gotowa zakupić miejsce postojowe lub zapłacić za wynajem, ale jest problem z dostępnością.
Proszę więc się nie dziwić, że nasza wspólnota nie chce partycypować w kosztach Państwa działki, skoro i tak już wcześniej zostało przesądzone, że mieszkańcy bloku 57 nie będą mogli korzystać z terenu osiedla, na którym mieszkają.
Ja osobiście chętnie zgodziłabym się aby część mojego czynszu była przeznaczona na teren WM Wielicka Garden, ale chciałbym jednocześnie mieć pewność, że będę mogła z niego korzystać oraz, że będę mogła zaparkować na terenie osiedla, a nie na ulicy. Wszyscy jednak wiemy, że tak się nie stanie. Mimo tych kilku miejsc, ogólnodostępnych (pod bokiem 57) nie udało mi się na nich zaparkować ani raz – tych miejsc jest po prostu zbyt mało.

Chciałabym też odnieść się do samej Strefy Zamieszkania, którą tutaj Państwo wprowadziliście. Na forum skarżycie się na mieszkańców bloku 57, a sami nie stosujecie się do znaków, które wprowadziliście. Wielokrotnie byłam świadkiem, jak samochody wyjeżdżające z Państwa garażów omijały znak nakazu skrętu w lewo.
Wprowadziliście Państwo Strefę oraz zakaz parkowania na jakby nie było bardzo szerokich, jednokierunkowych jezdniach, wyposażonych w obustronne, szerokie chodniki, pod pretekstem zapewnienia bezpieczeństwa na osiedlu – a jakiś czas temu byłam świadkiem jak kierowca wyjeżdżający z bloku 57 A nie dość, że wymusił pierwszeństwo na kierowcy, który nadjechał z prawej strony, to jeszcze na niego trąbił i gestykulował z agresją. Pytanie więc, kto tutaj stanowi większe zagrożenie dla Państwa? Zaparkowane samochody czy Wy sami dla siebie?

Czytam też na tym forum, ale w innym wątku oburzenie z Państwa strony, że SM Kabel założyła szlabany i że nie można do Wielickiej dojechać, i że to nie w porządku (też mi się to nie podoba) przy czym, Państwo wprowadzacie jeszcze większe ograniczenia (bramy, szlabany, znaki, identyfikatory, brakuje tylko sygnalizacji świetlnej i może ... drutu kolczastego?). SM Kabel nie powinna, ale WM Wielicka Garden powinna?

Generalnie, bardzo przykre jest to, że w miejscu, w którym kiedyś ludzie byli masowo zabijani i które jest miejscem pamięci dzisiaj wszyscy rzucają sobie kłody pod nogi i nie potrafią się porozumieć z życzliwością.

Pozdrawiam po sąsiedzku, ..z nadzieją, że jednak wspólnie stworzymy tutaj przyjazne miejsce dla WSZYSTKICH mieszkańców

[por]

Dzień dobry Pani,

Nic do Pani personalnie nie mam i nic Pani zarzucić nie mogę, z założenia Panią szanuję, ale ...
Ciekawe jest to, że ja dostałem jasną informację, że otrzymali Państwo ofertę proporcjonalnego podziału ogólnodostępnych terenów i partycypowania w kosztach, ale ją Państwo stanowczo odrzucili,
Miejsca postojowe są do wynajęcia (były przynajmniej do niedawna) i z tego co mi wiadomo są wciąż do kupienia u Państwa na skarpie (cena zabójcza, nierynkowa, ale to ktoś, że tak powiem, z Państwa strony takie ceny dyktuje).
Przykro mi, że tak się stało, ale proszę też zrozumieć nas - koszta nie są małe i tylko my je ponosimy.
Nic nie stoi na przeszkodzie by spróbować w przyszłości coś zmienić - proszę u siebie w spółdzielni spróbować przegłosować, że jednak chcecie wspólnie i proporcjonalnie ponosić koszta utrzymania i płacić wszelkie podatki ... zobaczymy co z tego będzie.

Pozdrawiam.

[Natalia Tola]

Witam ponowie,
"Jeżeli chodzi o miejsca postojowe na terenie całej nieruchomości nie należą one do Atal lecz do prywatnych Właścicieli - wszystkie miejsca są sprzedane" - cytuję maila od NCC.
Nadmienię, że kontaktowałam się z deweloperem ATAL, zaraz po tym jak rozpoczęły się tutaj prace budowlane. Otrzymałam informację, że nie ma i nie będzie miejsc parkingowych dla mieszkańców, którzy kupili mieszkanie od POLIMEX. Miejsca na skarpie może i są dostępne (stoją puste) ale nie dla nas - pytałam również o te miejsca.
Nie przypominam sobie, żeby oferta proporcjonalnego podziału ogólnodostępnych terenów i partycypowania w kosztach dotarła do mnie (jako do właścicielki mieszkania) być może Zarząd Wspólnoty podjął taką decyzję, na zebraniu, na którym nie byłam obecna. ...ale jeśli ATAL nie chce mi sprzedać miejsca postojowego, to nie będę płacić za teren, z którego nigdy nie będę korzystać. Jak na razie korzystam tylko z chodnika, a samochód parkuję na ulicy.
Jak Pan sam widzi ... nie wszystko jest tak biało-czarne jak się wydaje
Pozdrawiam

[por]

Tak jak wcześniej pisałem - na skarpie miejsca są, przynajmniej były dostępne jakiś miesiąc temu, wiem z pierwszej ręki, wystarczyło spróbować.
Zarząd z tego co wiem działa w Państwa imieniu, czyż nie? Tak więc Państwo zdecydowali.
Nie powinna mieć Pani pretensji do nas a w pierwszej kolejności do siebie - to Państwa decyzje zapoczątkowały kolejne. Ewentualnie wspomniany Polimex, ale dlaczego my?
Czarno na białym jest wszystko na papierze - jakby Państwo mieli współwłasność wspólnie byśmy zadecydowali, demokratycznie, z chęcią bym takie decyzje uszanował.

Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.

PS. "ostudzić może nieco Państwa agresję"? - tu nie ma miejsca na agresję, tu chodzi o zwykłą ludzką uczciwość, mam nadzieję, że Pani rozumie.

[miedziux]

Najeźdźcy przeokropni, przyjechali, wykupili, żyć nie dają.
Przykro mi, że tak się stało, ale pretensje proszę mieć do swojego dewelopera (domniemywam, że polimex), nie do nas. Dlaczego nas chce Pani obciążyć zobowiązaniami polimexu?
Uważam, że nie ma sensu ta dyskusja, ale powstrzymać się nie mogę, bo niby Pani miło pisze, ale jednak szpilę co drugie zdanie wbija.

"mieszkaliśmy sobie tutaj spokojnie przez wiele lat, do czasu aż Państwo się tutaj nie pojawiliście i nie wprowadziliście szereg ograniczeń, które nie pozwalają nam korzystać z osiedla, które zamieszkujemy od dłuższego czasu."
Przyszli, zabrali, jeszcze podatki i za utrzymanie za kogoś chcą płacić, zawsze marzyłem, by Pani podjazd odśnieżać na własny koszt, naprawdę.

"Proszę więc się nie dziwić, że nasza wspólnota nie chce partycypować w kosztach Państwa działki, skoro i tak już wcześniej zostało przesądzone, że mieszkańcy bloku 57 nie będą mogli korzystać z terenu osiedla"
Jakby Państwo wyrazili chęć w odpowiednim momencie to wspólnie byśmy zdecydowali, że wszyscy możemy parkować, tak to działa.

No i teraz rzucę oskarżeniem, a co:
"Wielokrotnie byłam świadkiem, jak samochody wyjeżdżające z Państwa garażów omijały znak nakazu skrętu w lewo"
A z którego mieszkania kierowca wyszedł? Czy to był właściciel? Nie mam pewności czy to Pani sąsiad nie zawracał, może ktoś od dewelopera, może dostawca, ma Pani pewność?

I dołożę kolejne dla zwiększenia wiarygodności jacy ONI, ci najeźdźcy są:
"kierowca wyjeżdżający z bloku 57 A nie dość, że wymusił pierwszeństwo na kierowcy, który nadjechał z prawej strony, to jeszcze na niego trąbił i gestykulował z agresją"
j.w.
Aaa i wczoraj wracałem z Gdańska, pod Łodzią podobna sytuacja, kierowca wymusza pierwszeństwo, trąbi i gestykuluje, jestem nieomal pewien, że to mieszkaniec Pani bloku.
I rozumiem, że święta Pani jako pierwsza rzuca kamień? W Pani bloku sami prawi zapewne mieszkają?

"Generalnie, bardzo przykre jest to, że w miejscu, w którym kiedyś ludzie byli masowo zabijani i które jest miejscem pamięci dzisiaj wszyscy rzucają sobie kłody pod nogi i nie potrafią się porozumieć z życzliwością"
No i dzieci w afryce głodują, nie wiem czy Pani wie ... to również może mieć znaczący wpływ na ilość darmowych miejsc postojowych dla Pani i mieszkańców Pani bloku. Choć i tak pewno za to też my odpowiadamy.

Uważam, że dopóki to Pani wspólnota z całą sytuacją nic nie zrobi, z rozsądną propozycją nie wyjdzie, to dyskusja nie ma sensu.

Pozdrawiam również i więcej życzliwości a mniej oskarżeń "dla WSZYSTKICH mieszkańców" życzę.