realista pisze:tonyxxl pisze:BAMBINO pisze:To jest skandaliczne, że w odległości 20 minut od Wawela dzieje się taki dramat klimatyczny i ludzki.
Przeciez to jest kawał drogi, 10km od Rynku jakoś, 20 minut to samochodem pod Wawel stamtąd może dojedziesz i to w niedziele, jak nie ma korków.
To było dobrze przemyślane kiedyś miejsce pod taką infrastrukturę, jakby nie nowe pozwolenia na zabudowę mieszkaniową w okolicy to nie byłoby problemu. Był by sobie dalej plac na Rybitwach i jakieś przemysłowe budynki, do tego duża stacja towarowa PKP i dookoła żadnych bloków. A tak madki się wprowadziły ze swoimi Brajankami i oburzenie, bo myślały pewnie, że tam górskie powietrze obok oczyszczalni ścieków będzie.
jestem pod wrażeniem, że jedna z najbardziej wyśmiewanych tutaj person pisze coraz bardziej z sensem
popieram
20 minut to się jedzie z krakowa za skawinę
jaki płaszów takie powietrze, osiedlili się tam ci których nie stać na droższe miejscówki i płacz, że komfort mniejszy niż w centrum, a tak drogo było i miało się żyć równie wysoko jak wysokie były ceny
Na szczęście nikt z Was nie będzie decydować o tym, jak rozwijać Kraków, bo z takim podejściem można by było spokojnie zostać w Średniowieczu. Jeszcze 30 lat temu Zabłocie wyglądało podobnie jak dziś Rybitwy, a teraz pewnie większość z Was chodzi tam robić zdjęcia w MOCAKu

Skoro władze Krakowa wydają pozwolenia na budowę bloków mieszkalnych w takich miejscach, to w dłuższej perspektywie ten teren się zmieni – czy się to komuś podoba, czy nie.
Tak, poruszam się samochodem i rzeczywiście dojechałem tam w mniej niż 20 minut, nie w niedzielę, ale też nie w godzinach szczytu. Sam mieszkam na Kurdwanowie, gdzie ceny mieszkań są wyższe niż na Rybitwach, a mimo to i tutaj zdarza się odczuć smród.
Popieram ludzi, którzy się buntują – jeśli ktoś rozdaje pozwolenia na budowę bez przemyślenia, powinien ponosić konsekwencje. A jeśli ktoś nie wie, jak wygląda proces, to wygląda on tak: najpierw jest decyzja miasta, potem budowa, a dopiero potem ludzie kupują mieszkania. I choć są świadomi, gdzie kupują, to jednak uważają, że lepiej mieć własne mieszkanie na Rybitwach niż całe życie wynajmować – nawet jeśli trzeba potem zmusić władze do szybszego działania.