
Choć nie wiem czy to zwyczaj czy raczej coś, co wynika z biedy i konieczności, bo jeśli zastanowić się nad tym, dlaczego wiesza się pranie pomiędzy blokami na sznurkach w Krakowie, to wydaje się, że dzieje się to głównie tam, gdzie w PRLu pobudowano bloki bez balkonów.