w planach nowe mieszkanie dla siebie, koniecznie 3 pokojowe 55-60 metrów, czyli z obecnym budżetem szukam czegoś za maksymalnie 7,500 - 8,000 za metr.
Bardzo ważne kryterium: musi mieć przyzwoite tramwajowe połączenie ze starym miastem. Tzn maks 10 min piechotą do przystanku.
Mam wrażenie, że znam na pamięć 90% ofert z rynku pierwotnego, na obecną chwilę mam na oku:
- osiedle botanika (narazie faworyt, ładne mieszkania mieszczące się w budżecie, duży plus na okolicę: łąki nowohuckie i sama huta czyli przestrzeń i brak klaustrofobii na osiedlach, trochę małe balkony)
- ogrody Borkowskie na obozowej (minus za lokalizację - jednak troszkę dalej do tramwaju niż w innych propozycjach, plus za układ i ogólny wygląd, natomiast sporo naczytałem się na temat kiepskiej jakości wcześniejszych inwestycji dewelopera, ruczaj to chyba nie najlepsze miejsce jeśli lubi się przestrzeń? no ale mamy w pobliżu niby las borkowski )
- centralna (myślałem o tej inwestycji na początku moich poszukiwań, czyli parę miesięcy temu, ale ostatnio dostałem od nich nową ofertę i ceny dość mocno wzrosły, nie wiem czy takie blokowisko z "milionem" mieszkań jest warte 7200/7400 za metr?)
- Aleksandry Park (cenowo najkorzystniej, lokalizacja też niby ok, mieszkam w okolicach prokocimia od 12 lat i narzekać nie mogę. Na minus słabe układy mieszkań i o deweloperze też informacji wielu znaleźć nie mogę.)
- Klonowica (bardzo ładne wizualnie, ale ostały się tylko mieszkania na parterze, które raczej odrzucam, ze względu na słabą funkcjonalność)
Kobiecie oczywiście marzy się niska zabudowa z tarasem powyżej 6-7 metrów, ale wiem, że w tej cenie takie luksusy to tylko na klinach lub złocieniu

Przy tak ograniczonym budżecie i konieczności sprostaniu kilku wymogom wybór wydaje się być dość ograniczony. Macie może jakieś swoje typy, inne propozycje? Wiadomo, nie chciałbym się wpakować w jakieś baraki ale jestem świadom ograniczeń, które niesie za sobą taki a nie inny budżet.