tomm pisze:nie mozna miec marzy 100%
Jesli maja 35% marzy to znaczy ze przy cenie 10k/metr koszty budowy to 6.5k a 3.5k to ich zysk.
A no jasne. Chodziło mi o narzut w stosunku do kosztów odtworzeniowych, tj. w przełożeniu na marżę - 50%.
Rak pisze:Dev może poczekać aż wybuduje a wtedy łatwiej się sprzedaje.
Tak by było najrozsądniej. W zdaje się Szwajcarii nie można w ogóle sprzedawać mieszkań, których nie ma.
Większość modeli biznesowych zakładało jednak raczej sprzedaż w trakcie budowy i wyprzedaż resztek do roku po budowie. Banki chętnie udzielały kredytów nawet jak ilość lokali 10/90 nie pokrywała kosztów. Jak ukończysz budynek, gdzie masz sprzedanych połowę mieszkań to kłopot jest podwójny - deweloper dalej spłaca zadłużenie w banku, a jednocześnie musi utrzymywać puste lokale.
Z tego, co zauważyłem to mali budują raczej ze środków własnych. Duże inwestycje to kredyt i wpłaty kupujących w trakcie budowy - przynajmniej te inwestycje, które mnie interesowały, miały taki sposób finansowania w prospektach.
Tak naprawdę to jest dosyć złożone, bo giełdowy deweloper może Ci wpisać do prospektu "środki własne", a te "środki własne" pochodzą z emisji obligacji na Catalyst, które przecież mają swój termin wykupu. Trudno znaleźć jakąkolwiek dużą inwestycję, która tą czy inną drogą nie jest finansowana z pożyczek.