Wygląd osiedla Centralna w Krakowie i bloków od dewelopera Proins / zdjęcia i opinie na forum

[dylemat]

Dorzucam kilka zdjęć z wycieczki na nowe osiedle Centralna Kraków, które całkiem niedawno skończył budować deweloper Proins. Chyba już nawet na osiedlu mieszkają pierwsze osoby, a w wielu mieszkaniach trwają prace wykończeniowe.

[dylemat]

Tu bloki widziane od strony nowego ronda, które zostało tam zbudowane przez deweloperów aby ułatwić poruszanie się po okolicy.



Nie wiem jak Was, ale mnie ta elewacja nie powala, raczej tanie to wykończenie, tynk plus farba, żeby było "ładniej".



Są też niebieskie bloki na tym osiedlu, ale schemat jest dokładnie taki sam.

[dylemat]

Odległości pomiędzy blokami nie są jakieś wybitnie duże, ale też nie jest jakoś bardzo źle.



Widać, że są przeszklone klatki schodowe, a więc doświetlone naturalnym światłem i to na plus.



A na minus to, że mam wrażenie, że zabrakło na terenie osiedla miejsca na wyższą zieleń pomiędzy blokami.

[dylemat]

Do mieszkań na parterze są ogródki, niektóre całkiem spore, co widać na zdjęciu.



Balkony niektóre zabudowane, inne nie, ale chyba całkiem spore, a przynajmniej dało się tam znaleźć mieszkanie z całkiem dużym, też narożnym balkonem.



Jak widać, nie oszczędzali jednak na robieniu zadaszenia nad balkonami na ostatnich piętrach, bo obecnie w Krakowie wcale nie jest standardem.

[dylemat]

I jeszcze jedno zdjęcie osiedla Centralna, tym razem znów bloki czerwone. Nie ma szału, ale dramatu chyba też nie ma. Takie zwykłe osiedle, bez wodotrysków.



A Wam jak się podoba to, co zrobił Proins przy ul. Centralnej w Czyżynach, dobrze to wygląda czy jednak mógł się deweloper bardziej postarać?

[realista]

proins z paroma innymi deweloperami trzyma poziom, zdecydowanie topka najbrzydszych nowych bloków w krakowie

te ciapki na elewacji mnie urzekają prawie tak jak powstałe zacieki na balkonach nim ktokolwiek zdążył tam zamieszkać

chciałoby się rzecz, że te potworki ładnie będą straszyć za kilka lat, chociaż już teraz robią 'robotę'

[marlenas]

proins z paroma innymi deweloperami trzyma poziom, zdecydowanie topka najbrzydszych nowych bloków w krakowie

te ciapki na elewacji mnie urzekają prawie tak jak powstałe zacieki na balkonach nim ktokolwiek zdążył tam zamieszkać

chciałoby się rzecz, że te potworki ładnie będą straszyć za kilka lat, chociaż już teraz robią 'robotę'

I nawet nic bym nie miała przeciwko, gdyby ceny miał odpowiednio niższe od konkurencji. Proins nie bójmy się tego powiedzieć pozwala sobie bezczelnie trzymać ceny takie jak konkurencja w podobnej lokalizacji, przy czym poziom ma zauważalnie niższy. Wraz z mężem niestety posiadamy mieszkanie w tej inwestycji. Skala oszczędzania pieniędzy jest niestety rażąca. Najbardziej widocznym są balkony tak jak wspomniała osoba wyżej. Są one wykończone jedynie żywicą, która została wylana na nieprzygotowane podłoże. Posadzka przed wylaniem nie została nawet przeszlifowana, bo pan Jakub B. chciał zaoszczędzić. Prezentują sie one tragicznie. Do tego brak listew okapowych skutkuje natychmiastowym ich zabrudzeniem po obwodzie.

Dochodzą również słuchy, że balkony nie mają odpowiedniego spadku na całej powierzchni, przez co po deszczu tworzą się na nich kałuże.

Z innych absurdów są domofony podtynkowe zamontowane natynkowo. Do tego stopnia deweloper oszczędza, że nie postanowił ich wkuć, a zostawił same sobie.

Generalnie rzecz biorąc inwestycja jest nowa, a sprawia wrażenie takiej ukończonej w 2010 roku. O wadach konstrukcyjnych nawet nie wspominam. Jeżeli ktoś z czytających zastanawia się nad zakupem mieszkania od Proins, to szczerze polecamy dobrze przemyśleć decyzję. W tej samej okolicy znaleźć można inne mieszkania, które za taką samą cenę trzymają znacznie wyższy poziom. Niestety sukcesja nie idzie w parze z rozwojem i jakością

[KlientS]

Co ciekawe, to w tym bloku są przeszklone klatki schodowe, czyli dobrze doświetlone, nie oszczędzili na jakichś daszkach nad balkonami, same balkony też chyba niemałe. Gdyby to miało lepiej wykończone elewacje, było ładniejsze zagospodarowanie pomiędzy blokami, jakieś bardziej fantazyjne części wspólne, to mogłoby to być naprawdę niezłe osiedle - dużo nie brakuje, a jednak zabrakło woli.