BudujeSie.pl

Dobrych kilka lat temu już przebudowano Rondo Mogilskie w Krakowie do kształtu, który znamy dzisiaj. Podczas prac odsłonięto resztki fortu, który tam się kiedyś znajdował, zakonserwowano je i wyeksponowano. Zrobiono placyki, ławeczki, posadzono drzewa... Tylko teraz to wszystko popada w ruinę i zasadzie nikomu nie służy, może poza stadem gołębi, które tam urzędują non stop.

Jak myślicie, jak można by zagospodarować Rondo Mogilskie w Krakowie jakoś sensowniej? Bo moim zdaniem ta przestrzeń jest zupełnie niewykorzystana, a pieniądze w nią włożone, zmarnowane.



Czy tu nie byłaby elegancka strefa z foodtruckami, gdzie podróżni czekający na tramwaj / autobus mogliby sobie coś zjeść zamiast czekać na zimnie, aż coś przyjedzie. To spore niewykorzystane placyki, a nawet na samym rondzie jest toaleta.

A może świąteczny jarmark dla mieszkańców?



Jakieś wystawy plenerowe. Przecież to miejsce, przez które przewija się mnóstwo mieszkańców i w które zainwestowano mnóstwo kasy, a stoi zupełnie niewykorzystane przez większość roku.

Te części Ronda Mogilskiego na zdjęciach, to wyglądają jeszcze całkiem dobrze, głębiej jest znacznie gorzej.



Takie przejście na skróty, te drzewa to nadają dodatkowej grozy całości.



Widać, że płyta OSB to nie jest najbardziej trwały materiał do renowacji zabytkowych murów.

Ogólnie coś, to mogło być jakoś ciekawie zaaranżowane i wykorzystane, wygląda teraz nieco strasznie.



Szkoda, bo widać, że zmarnowano tu mnóstwo środków i potencjału i zamiast perełki, mamy coś, co spokojnie może znaleźć się na liście najbrzydsze miejsca w Krakowie.