Jest wiele przykładów grodzenia osiedli, które pokazują, że to nie koniecznie jest taki super pomysł, więc osobiście jestem za tym, żeby albo całkiem tego zaprzestać, albo żeby z każdej takiej grodzonej działki dało się łatwo wyjść więcej, niż jednym wyjściem
Byłam ostatnio w odwiedzinach u znajomych w okolicach ulicy Ślicznej, weszłam w grodzone osiedle i było tam conajmniej kilka prześwitów na chodniki i alejki za płotem, ale niestety musiałam je wszystkie obejść, żeby wyjść tą samą bramą, którą wkroczyłam w ów labirynt i jeszcze raz pokonać w zasadzie tą samą trasę, z tym, że tym razem od drugiej strony ogrodzenia - raz, że to strata czasu, a dwa, że skoro jedyna brama tak czy siak chyba cały czas jest otwarta, to ktoś obcy albo złodziej, jak będzie chciał, to i tak wejdzie
@ragar - pokazane przez Ciebie zdjęcia z okolic Dobrego Pasterza dobrze pokazują, że w sumie to i "śmieszno i straszno", że takie kwiatki z tego wychodzą

I tak na marginesie patrząc na Kaskadę i sąsiednie budynki, to trochę mnie bawi, że niby się tak odgradzają, a budują bloki tak blisko siebie, że ludzie zaglądają sobie do okien, co chyba zabiera więcej prywatności, niż nieogrodzone osiedle

Nie sądzicie, że to trochę niespójne
