BudujeSie.pl

Witajcie drodzy koledzy, koleżanki (być może przyszli sąsiedzi )
Mam pytanie do obecnie mieszkających lub szukających w tej okolicy mieszkań.
Chodzi mi o mieszkania z budynku B1.

Pan "cieć" twierdzi, że jak jedzie pociąg towarowy to trzęsą się szklanki i naczynia.
Dodatkowo zabawa z pociągami osobowymi tam się dopiero zacznie bo obecnie jest remont.

Czy ktoś z budynku A5 (zaznaczonego na czerwono) potwierdza wyżej wymienione sytuacje?
Czy można spać w nocy przy takich atrakcjach? (może jedynie w stoperach?:D)
Czy da się normalnie funkcjonować przy tych pociągach?

Januszy i innych "znafców" tematu proszę o nie wypowiadanie się. Interesuje mnie opinia ludzi mieszkających w tej okolicy. Najlepiej z budynku A5

Bez przesady. Halas pewnie bedzie. Ale jak kupisz mieszkanie od polnocy z widokiem na tory. Tyle ze takie mieszkanie jest od polnocy wiec samo w sobie ma juz 2 wady. Ekspozycje i potencjalny halas. Chci ja bym chyba wolal ekspozycje na tory niz na ulice gdzie ciagle auta jezdza. Zalezy tez pewnie od pietra na ktorym kupisz. Wyzej powinno byc ciszej. Tam niestety jest kuszaca roznica w cenie 8000zl z wiodkiem na tory i 9500zl bez widoku na tory. Jak ekspozycja poludniowa to bierz i sie nie zastanawiaj.

pp49929 pisze:Witajcie drodzy koledzy, koleżanki (być może przyszli sąsiedzi )
Mam pytanie do obecnie mieszkających lub szukających w tej okolicy mieszkań.

Mieszkaniem kiedyś niedaleko tej linii kolejowej, choć w innej okolicy, odległość była podoba i dało się żyć. Do pociągów człowiek się przyzwyczaja, dla mnie lepsze niż ruchliwa ulica, bo jednak pociągi nie jeżdżą cały czas.

Z perspektywy mieszkańca budynku A5:

- przejeżdżające pociągi są słyszalne jak najbardziej, poziom hałasu jest porównywalny z hałasem generowanym przez samoloty podchodzące do lądowania na Balicach, można się przyzwyczaić,
- okna mają dosyć dobry poziom izolacji akustycznej, ich zamknięcie niweluje problem niemal całkowicie
- aktualnie o wiele bardziej uciążliwe są poranne chołubce w wykonaniu budowlańców
- myślę że 'cieciowi' naczynia trzęsą się z zupełnie innego powodu

Pozdrawiam
Berias

Berias pisze:Z perspektywy mieszkańca budynku A5:

- przejeżdżające pociągi są słyszalne jak najbardziej, poziom hałasu jest porównywalny z hałasem generowanym przez samoloty podchodzące do lądowania na Balicach, można się przyzwyczaić,
- okna mają dosyć dobry poziom izolacji akustycznej, ich zamknięcie niweluje problem niemal całkowicie
- aktualnie o wiele bardziej uciążliwe są poranne chołubce w wykonaniu budowlańców
- myślę że 'cieciowi' naczynia trzęsą się z zupełnie innego powodu

Pozdrawiam
Berias

Dzięki za odpowiedz! Powiedz mi z ktorej strony masz okna? od strony linii kolejowej czy od drugiej strony?

Mieszkam w A5, okno i balkon wychodzą na patio, pociągów nie słyszę w ogóle, choć przed zakupem też się tego obawiałam - zupełnie niepotrzebnie. Szklanki owszem-drgały, ale związane to było raczej z budową B1,zresztą na tym etapie drgań już nie ma. Hałasów z budowy, przynajmniej u mnie, też nie słychać.

Mieszkam na rogu wroclawskiaj i raclawickiej. Pociagi slychac bardzo, glownie towarowe i stare osobowe. Poczatkowo pociagow bylo malo, po remoncie jest ich duzo wiecej. Slychac hamowanie i sygnalizacje dzwiekowa. Nowoczesne pociagi na lotnisko sa prawie nieslyszalne. Znajoma ktora mieszka w bloku zaraz przy torach kiedy przejezdza pociag nie slyszy telewizji czy radia. Jednak mozna sie przyzwyczaic. I po jakims czasie przestaje to byc uciazliwe.