BudujeSie.pl

To teraz kolejne pytanie do tych którzy mieli odbiór techniczny i zgłośili poprawki - na ile szybko, sprawnie i pozytywnie deweloper się do nich odniósł i je usunął ?

Gjustina pisze:To teraz kolejne pytanie do tych którzy mieli odbiór techniczny i zgłośili poprawki - na ile szybko, sprawnie i pozytywnie deweloper się do nich odniósł i je usunął ?

W moim przypadku drobne poprawki trwały dokładnie miesiąc, a wszystko zostało zrobione prowizorycznie więc nie warto było czekać. Podejrzewam, że sprawny wykończeniowiec poradziłby sobie ze wszystkim w dwie godziny.

dokładnie szkoda kasy na pseudo fachowców od obioru, miesiąc w plecy a usterki są wymyślane po to, żeby facet miał kase za co wziąść

Ja mam np. porysowane szyby (wprawdzie nie jakoś mega bardzo) ale kilka średnio 5-6 cm rys się znajdzie - pytanie czy, a jesli tak to w jaki sposób deweloper się do tego odniesie ? Zasadniczo okno/szyba powinna być cała do wymiany.

Gjustina pisze:To teraz kolejne pytanie do tych którzy mieli odbiór techniczny i zgłośili poprawki - na ile szybko, sprawnie i pozytywnie deweloper się do nich odniósł i je usunął ?

U mnie trwało to przepisowe 14 dni (kalendarzowych), zgłoszonych około 10 poprawek.

@kapi
Nie zgodzę się, że "usterki są wymyślane". Gość zwracał mi uwagę na różne rzeczy - pytał/ wyjaśniał jakie to może mieć znaczenie na późniejszym etapie. Do protokołu wpisywaliśmy tylko te, które są znaczące z punktu widzenia dalszych prac wykończeniowych i późniejszego użytkowania. Poza tym firma bierze pieniądze za przeprowadzony odbiór, a nie za liczbę zgłoszonych poprawek.

Gjustina pisze:Ja mam np. porysowane szyby (wprawdzie nie jakoś mega bardzo) ale kilka średnio 5-6 cm rys się znajdzie - pytanie czy, a jesli tak to w jaki sposób deweloper się do tego odniesie ? Zasadniczo okno/szyba powinna być cała do wymiany.

Na pewno to przyjmą jako wadę i lepiej to zgłosić. Szyb raczej nie wymienią tylko wypolerują, ale to powinno wystarczyć (u mnie wystarczyło).

kapi01 pisze:dokładnie szkoda kasy na pseudo fachowców od obioru, miesiąc w plecy a usterki są wymyślane po to, żeby facet miał kase za co wziąść

Ludzie ....kupujecie samochody po kilkanascie tysiecy zlotych i sprawdzacie kazda ryse a kupujac mieszkanie za kilkaset tysiecy zlotych zalujecie na 400 zl zeby wezwac fachowca. Dzisiaj wszystkim sie wydaje ze majac dostep do googla i youtube pozjadali wszystkie rozumy, wiecie jak odebrac mieszkanie, wiecie jak upiec prawdziwa pizze, zoperowac woreczek zolciowy itd.
Zdecydowanie zalecam odbior w towarzystwie fachowca, najlepiej zeby mial doswiadczenie przy odbiorach mieszkan od konkretnych deweloperow. Sam przy odbiorze mieszkania nie zauwazylbym 80% usterek, a bylo ich sumarycznie 56...przy pierwszym odbiorze i 22 po drugim.
Jesli chcecie potem bujac sie z deweloperem po podpisaniu odbioru to odbierajcie sami...

Krakus44 pisze:

kapi01 pisze:dokładnie szkoda kasy na pseudo fachowców od obioru, miesiąc w plecy a usterki są wymyślane po to, żeby facet miał kase za co wziąść

Ludzie ....kupujecie samochody po kilkanascie tysiecy zlotych i sprawdzacie kazda ryse a kupujac mieszkanie za kilkaset tysiecy zlotych zalujecie na 400 zl zeby wezwac fachowca. Dzisiaj wszystkim sie wydaje ze majac dostep do googla i youtube pozjadali wszystkie rozumy, wiecie jak odebrac mieszkanie, wiecie jak upiec prawdziwa pizze, zoperowac woreczek zolciowy itd.
Zdecydowanie zalecam odbior w towarzystwie fachowca, najlepiej zeby mial doswiadczenie przy odbiorach mieszkan od konkretnych deweloperow. Sam przy odbiorze mieszkania nie zauwazylbym 80% usterek, a bylo ich sumarycznie 56...przy pierwszym odbiorze i 22 po drugim.
Jesli chcecie potem bujac sie z deweloperem po podpisaniu odbioru to odbierajcie sami...

Również byłem takiego zdania, ale uważam, że najlepszym sposobem jest zabranie kogoś z ekipy wykonczeniowej. Oni wiedzą jakie usterki są blachostkami a z jakimi będzie problem podczas wykańczania mieszkania. Jest to moje drugie mieszkanie, poprzednie odebrałem z firmą i byłem mocno skołowany. Na pierwszy rzut oka wydawało się ok, a znaleźli prawie 50 usterek. Z jednej strony byłem zawiedziony, że aż tyle ich, a z drugiej zadolowony że wydane pieniądze nie poszły w błoto. Usuwanie usterek trwało 30 dni, a i tak nie wszystkie były usunięte, część z nich odpuściłem bo jak dowiedziałem się, że usuwanie w uzasadnionych przypadkach może potrwać 3 miesiące to przekalkulowalem sobie... Później jak pojawiła się ekipa powiedzieli że całkiem ok i oni 90 % by pominęli bo i tak zostaną usunięte w trakcie szpachlowania, malowania i usuwania podłóg. Jak powiedziałem ile kosztował odbiór i ile trwało usuwanie usterek śmiechu było co nie miara... Oczywiście zarysowania, uszkodzenia mechaniczne to zas**** obowiązek developera żeby je usunąć, ale robienie doktoratu z 50 m mieszkania też nie koniecznie jest dobre, jak to mówią każdy kij ma dwa końce jestem teraz po odbiorze z ekipą i usterek mam 5, w zasadzie typowych.

Czy przed notariuszem mieliście jeszcze osobny odbiór usterek? Ja nic takiego nie miałem, a dostałem już termin podpisania aktu

Tak, był odbiór naprawionych usterek. Oczywiście tuż przed terminem 30 dni, no bo wcześniej się nie dało (a zgłaszane były drobnostki).