anubis pisze:platinium pisze:Oczywiście anubis, nie ma co małej Polski porównywać do USA czy Niemiec. Ale jeszcze nie tak dawno podawałeś agumentując sytuacje na rynku danymi z Japonii z.. końca XX wieku
Przecież to nie było żadne "porównanie" tylko stwierdzenie, że w pewnych uwarunkowaniach społeczno-gospodarczych możliwe jest, że ceny mieszkań będą spadać przez 30 lat i ponownych wzrostów za swojego życia się nie doczekasz. Jako kontra do tego, że "ceny nieruchomości w długim terminie zawsze rosną". Ale doskonale o tym wiesz.

Ale w czym tu problem? Pewnie, że nie zawsze rosną, chcociaż właśnie zazwyczaj rosną...stąd to dobra inwestycja w perspektywie dekady, dekad.
Jeśli kupujesz dla siebie, a nie jako inwestycja, to inna bajka. Jeśli wogóle potanieją o parę % to te klitki, które od wielu lat budowane były na wynajem...pseudo/mieszkania, w których i tak nikt rozsądny nie będzie mógł/chciał zamieszkać.
Mieszkań atrakcyjnych "do życia" jest jak na lekarstwo...one nie potanieją bo jest na nie wielu chętnych. Wykruszyli się jedynie "inwestorzy". Ludzie nadal ciągną do atrakcyjnych miast, kończą studia, rodzą dzieci i chcą wygodnie mieszkać,,,nie przy drodze szybkiego ruchu, blisko terenow rekreacyjnych, w 2/3 pokojach, z balkonem, garażem garderobą i komórką lokatorską. Blisko komunikacji miejskiej.
Jeśli liczysz, że doczekasz się obniżek na takie lokum to czekaj bracie dalej....Tym bardziej deweloperzy ich nie przecenią bo stracą marżę na tych 30/40m2 klitach bez zaplecza bo nikt ich nie chce. ..
Ty tego nie rozumiesz i nie chcesz zrozumieć. Ale to już Twój problem.
Jeśli jesteś tu po to, żeby się czegoś dowiedzieć i wyciągnąć wnioski z wielu opinii to korzystaj.
Jeśli tracisz tu czas po to żeby nas wszystkich przekonać, że dobrze robisz czekająć na zniżki rzędu kilkadziesiąt %, to trafiłeś w nieodpowiednie miejsce.