Moga sie wycofac i sprzedac ziemie. Zbyt wiele nie wykopali bo budowa posuwa sie bardzo powoli. BTW: najnowsze zdjecia sa na stronie Active.
Zakładam, że umowę z podwykonawcami pewnie mają spisaną i obarczoną jakimiś zadatkami i/lub karami, jakieś środki (pewnie nie małe) również pewnie już poszły... byli (i pytanie czy są) pewni że ta inwestycja zostanie im faktycznie dopuszczona?
Jest ktoś tutaj, kto jest przystępnie ale i rzeczowo opisać sytuację?