Strona 1 z 1

2 blok: "nie moje więc co mi tam..." czyli krótka historia o majstrach - os. Banacha

: 27 paź 2018, 12:47
autor: CaboVerde
Ostatnie wydarzenia pozwalają przypuszczać, że w naszym bloku pojawili się ludzie (zakładam, że głównie są to członkowie ekip wykończeniowych), którzy zachowują się poniżej krytyki.
Pierwsza sytuacja to wybicie kanalizacji. Czy wiecie, że było ono spowodowane odpadami budowlanymi w rurach, które całkowicie je zatkały?! Oczywiście, koszty doprowadzenia tego do porządku poniesiemy my, mieszkańcy, bo nie da się dojść do tego kto jest winny...
Kolejna obrzydliwa sprawa to członkowie ekip remontowych sikający w garażu (i nie tylko sikający... Pan z Gremaxu miał nieprzyjemność natknąć się na taki pozostawiony przez kogoś okaz)... Gremax potwierdził, że każdy z tych eleganckich panów udających się za potrzebą do garażu może korzystać z toi toiów umieszczonych na budowie, więc to zwykłe lenistwo!
Dzisiaj ręce nam opadły kiedy po wejściu na klatkę, na dzień dobry, zobaczyliśmy zgaszonego pęta, z którego popiół tworzy piękną smugę na podłodze. Dodaję zdjęcia gdyby ktoś był ciekawy.

Pilnujcie swoich majstrów, bo to my wszyscy ponosimy konsekwencje ich lenistwa i zachowań poniżej poziomu!! Chyba wszyscy chcemy mieszkać w ładnym i czystym bloku, prawda?