My kiedyś dostaliśmy po wielu wielu, bardzo wielu proszeniach, i to bardzo niechętnie. Mieszkanie było na poddaszu. Jak budowali ostatnie pięro widac bylo golym okiem ze wysokość mieszkania nie gra z rzutami i informacjami z karty sprzedaży. Do srodka nas nie wpuścili no bo budowa, brak okien, barierek.
Wtedy zaczęliśmy błagać wręcz o kolejne pliki. Wyszły takie krzaki, ze brak słów - wysokość skosu POLOWE NIZSZA niz w ofercie, przez mieszkanie przechodziły belki ktore wbijałyby sie np. w meble w kuchni. Wysokość mieszczania bez uzytku. Plus skosy i tylko karzeł móglby sie zmiesci. Beznadzieja. Zrezygnowaliśmy i współczuję jeśli ktoś kupił to mieszkanie bez wiedzy o tym
TO było ponad 2 lata temu. Mieszkanie przy ul. Stawowej, młody pan deweloper o znanym juz w Krakowie nazwisku.