BudujeSie.pl

Jeszcze do tego dodam parkowanie nie na swoich miejscach w parkingu podziemnym. Nie bylo nas 2 godziny a tu niespodzianka ktoś wygodnie sobie stoi na naszym miejscu.

Co najgorsze, nie do końca wiadomo co zrobić z taką "niespodzianką"... Zostaje kartka za wycieraczką.

Linka holownicza, fura z 4x4 i wytargać dziada z miejsca

Ja bym się nawet nie szczypał. Szczerze mówiąc nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś na chwilę jak ma potrzebę zaparkował na moim miejscu, bo znam to z drugiej strony - jeżdżąc na usterki po budynkach też gdzieś musiałem parkować, ale zawsze była zostawiana kartka z numerem telefonu i w razie potrzeby w ciągu 2 minut przestawiałem samochód.

Chyba że ktoś parkuje na chama, żadnej informacji i pół dnia go nie ma...

Wczoraj zaparkowane koło 20 i nadal stoi. Widziałam też samochód który miał za szybą kartkę z numerem żeby dzwonić jak przyjedzie właściciel miejsca i to jest dla mnie ok. Ale zostawianie fury na całą noc i brak możliwości kontaktu to już przesada.