Hałas z pionów wentylacyjnych w mieszkaniu - Prądnik Nowy

[Rutek311]

A czy zamontowanie drugiego w pionie nad okapem bez wymontowania tego pierwszego nie powinno pomóc?

[Michał]

Może pomóc w tym względzie, że jak zamontujesz drugą klapę, to może wygłuszy ona klepanie pierwszej. Tylko że pierwsza najprawdopodobniej dalej będzie klepać.

Trzeba wiedzieć dlaczego klapy "pykają" i dlaczego najbardziej przy zamkniętych oknach i nawietrzakach. Klapa ustawiona w pozycji pionowej "otwiera się" w kierunku od mieszkania do pionu, natomiast w drugą stronę przepływ powietrza jest blokowany - taka rola klapy. W momencie, kiedy w pionie wentylacyjnym jest ciąg, to skrzydełka klapy są zasysane i łopoczą jak flaga na wietrze i klepią.
Kiedy są otwarte nawietrzaki to tworzy się delikatny ciąg, który powinien utrzymywać klapę w pozycji delikatnie otwartej, żeby właśnie nie klepała, jednak w praktyce niestety nie zawsze się to sprawdza jak widać na naszym przykładzie.

[Rutek311]

Dzięki za wyczerpującą informację

[Michał]

Proszę bardzo

P.S.

Jak już pewnie widzieliście - poszło zgłoszenie reklamacyjne o wykonawcy wentylacji z moim opisem problemu. Teraz pozostaje czekac na rozwój wydarzeń.

[bartusstw]

Michał- jakaś odpowiedź? Znowu wiatr i robi sie to mocno irytujace

[Michał]

Dalej brak odpowiedzi i pewnie raczej wykonawca wentylacji się nie będzie poczuwał bo by musiał wymieniać wszystkie te żaluzje na inne. Pewnie da odpowiedź że są zgodne z projektem, mają certyfikat i tyle.
Pracowałem w gwarancjach u generalnego więc wiem jak się to robi No chyba że nas mile zaskoczą i coś z tym zrobią.
Jeśli nie to trzeba będzie wyskoczyć na dach i obkleić to cholerstwo uszczelką do okien....

[mmm]

Dalej brak odpowiedzi i pewnie raczej wykonawca wentylacji się nie będzie poczuwał bo by musiał wymieniać wszystkie te żaluzje na inne. Pewnie da odpowiedź że są zgodne z projektem, mają certyfikat i tyle.
Pracowałem w gwarancjach u generalnego więc wiem jak się to robi No chyba że nas mile zaskoczą i coś z tym zrobią.
Jeśli nie to trzeba będzie wyskoczyć na dach i obkleić to cholerstwo uszczelką do okien....

Montowałam okap dopiero w tym tyg. Podłączyłam rurę normalnie, i po włączeniu okapu wpadł w taki rezonans(rura wręcz zaczeła sama chodzić), szum i hałas był nie do zniesienia, nawet na najniższej mocy, łopotało i trzeszczało. Wyciągnełam klapkę zwrotną - jest spokój, okap chodzi cicho i ładnie. Czy powinnam czymś ją zastąpić? Zamontować jakąś inną u góry? Czy mój okap "jest bezpieczny" bez niej, czy lepiej mieć coś co będzie go chroniło? Wydaje mi się że mój okap ma swoją własną klapkę, będe dziś musiała obejrzeć, mam zwykły prosty Molnigt z ikei, i wydaje mi się że ma swoją klapkę w pionowej częsci która łączy się z rurą, przynajmniej tak to wygląda(żadnych zapachów sąsiadów nie mam).

Co do hałasu z dachu - tragedia nawet przy lekkim wietrze.

[Michał]

Z okapem nic się nie stanie - jedyna opcja, że będzie śmierdziało od sąsiadów.

Ja też już się zabieram do demontażu okapu żeby wymontować klapkę zwrotną bo mnie to stukanie do szału doprowadza.
A jak się cieplej zrobi to sam wyjdę na dach i w swoim pionie wentylacyjnym podkleję te klapki tak, żeby się nie tłukły...