BudujeSie.pl

Podobno wchodzi nowe prawo, wg którego budynkom ma być nadawana klasa energetyczna, podobnie, jak pralkom czy lodówkom. Co ciekawe, budynki, które znalazłyby się w najniższej klasie energetycznej, byłyby objęte zakazem wynajmu i sprzedaży, także mieszkania w blokach z taką klasą energetyczna (chyba klasa G). Takie prawo miałoby wejść w życie w okolicach 2030 roku, więc trochę czasu jeszcze jest, ale to minie.

Pytanie, jak będzie np. z takimi blokami, jak ten:



W Krakowie jest jeszcze sporo bloków z wielkiej płyty, które nie przeszły termomodernizacji, choć nie wiem na 100% czy one na pewno wszystkie zostaną zakwalifikowane do najniższej klasy energetycznej G. No ale jeśli tak, to albo je ocieplą do tego czasu, albo będziemy mieć jakąś nową sytuację na rynku nieruchomości - mieszkania niesprzedawalne / niewynajmowalne. Ciekawe, jak to wpłynie na rynek. Ale to ciekawe, gdyby w takim bloku mieszkało już niewiele osób, mieszkań nie można było sprzedać ani wynająć, a koszty termomodernizacji byłyby wysokie, to okaże się, że mamy pierwsze bloki do wyburzenia? Może niekoniecznie to będzie Kraków, ale w mniejszych, wyludniających się miejscowościach, kto wie czy tak nie będzie za jakiś czas.

Jak to widzicie?

luc pisze:Podobno wchodzi nowe prawo, wg którego budynkom ma być nadawana klasa energetyczna, podobnie, jak pralkom czy lodówkom. Co ciekawe, budynki, które znalazłyby się w najniższej klasie energetycznej, byłyby objęte zakazem wynajmu i sprzedaży, także mieszkania w blokach z taką klasą energetyczna (chyba klasa G). Takie prawo miałoby wejść w życie w okolicach 2030 roku, więc trochę czasu jeszcze jest, ale to minie.

w praktyce to budynki stawiane z pustaków żuzlowych bez jakiegokolwiek ocieplenia - zupełny margines - 0.5-1 % zaniedbanych budynków.
po uzyskaniu certyfikatów mieszkań, również z poprzednich dekad - jestem zaskoczony jak wysoko są w tej skali unijnej.
więc nie ma się czego bać

Czyli jeżeli chodzi o budownictwo z wielkiej płyty z PRLu, to nie ma się czego obawiać, jeśli chodzi o te przepisy? W samym Krakowie jest jeszcze sporo takich bloków, które nie doczekały się ocieplenia.

Ciekawe czy to przypadkiem nie zdemoluje rynku domów, takich z PRLu i starszych.