BudujeSie.pl

ŁorenBufet pisze:Szkoda że nie ma odwagi na dyskusje o podatku katastralnym jako zamienniku podatku dochodowego, z którego utrzymują się samorządy i którego same ustalają wysokość. Taki podatek bardzo skutecznie ograniczy liczbę pustostanów i tezauryzacje

Kataster? Czemu nie, ale od mieszkań SPADKOWYCH! A nie jak ktoś kupi 2-3 nieruchomości za ciężko zarobione i już OPODATKOWANE pieniądze. Co innego spadek po babci, rodzicach itp. Taki spadek to bonus od życia, a nie zasługa swojej ciężkiej pracy, więc od tego niech kataster pobierają. Oczywiście zapłacą go i tak najemcy, ale who cares..

asander pisze:

ŁorenBufet pisze:Szkoda że nie ma odwagi na dyskusje o podatku katastralnym jako zamienniku podatku dochodowego, z którego utrzymują się samorządy i którego same ustalają wysokość. Taki podatek bardzo skutecznie ograniczy liczbę pustostanów i tezauryzacje

Kataster? Czemu nie, ale od mieszkań SPADKOWYCH! A nie jak ktoś kupi 2-3 nieruchomości ze ciężko zarobione i już OPODATKOWANE pieniądze. Co innego spadek po babci, rodzicach itp. Taki spadek to bonus od życia, a nie zasługa swojej ciężkiej pracy, więc od tego niech kataster pobierają. Oczywiście zapłacą go i tak najemcy, ale who cares..

Wiele osób ciężko pracuje i oszczędza właśnie po to, aby dzieciom żyło się lepiej, a nie po to aby oddać państwu.

Peace pisze:

asander pisze:

ŁorenBufet pisze:Szkoda że nie ma odwagi na dyskusje o podatku katastralnym jako zamienniku podatku dochodowego, z którego utrzymują się samorządy i którego same ustalają wysokość. Taki podatek bardzo skutecznie ograniczy liczbę pustostanów i tezauryzacje

Kataster? Czemu nie, ale od mieszkań SPADKOWYCH! A nie jak ktoś kupi 2-3 nieruchomości ze ciężko zarobione i już OPODATKOWANE pieniądze. Co innego spadek po babci, rodzicach itp. Taki spadek to bonus od życia, a nie zasługa swojej ciężkiej pracy, więc od tego niech kataster pobierają. Oczywiście zapłacą go i tak najemcy, ale who cares..

Wiele osób ciężko pracuje i oszczędza właśnie po to, aby dzieciom żyło się lepiej, a nie po to aby oddać państwu.

Tylko, że taki system kumulowania majątków i kapitału prowadzi w skali wielu pokoleń do wielkiego rozwarstwienia społecznego. Dzieci "nieroby" dziedziczą majątki, nic nie wnoszą do społeczeństwa, a ktoś obok ciężko pracuje całe życie, i co najwyżej dorobi się M3 w średniej wielkości mieście. Po za tym te podatki nie muszą iść do Państwa ale np. do rozwijania lokalnej infrastruktury, budowania domów kultury, basenów, parków, ścieżek rowerowych i tego typu rzeczy.

pap.pl/aktualnosci/news%2C1514880%2Ckoniec-patodeweloperki-w-polsce-rzad-przedstawi-pakiet-rozwiazan-minister

Tyle w temacie ..

asander pisze:Tylko, że taki system kumulowania majątków i kapitału prowadzi w skali wielu pokoleń do wielkiego rozwarstwienia społecznego. Dzieci "nieroby" dziedziczą majątki, nic nie wnoszą do społeczeństwa, a ktoś obok ciężko pracuje całe życie, i co najwyżej dorobi się M3 w średniej wielkości mieście.

Czemu zakładasz od razu, że dzieci to nieroby? Równie dobrze można napisać, że "pracujący rodzice" mają się dzielić majątkiem, aby dzieci "niepracujących rodziców (nierobów w Twojej nomenklaturze?)" miały taki sam finansowy start jak ich własne. W takim świecie nie opłaca się kumulować bogactwa, bo po co się starać jak przyjdzie walec i wyrówna.

asander pisze:Po za tym te podatki nie muszą iść do Państwa ale np. do rozwijania lokalnej infrastruktury, budowania domów kultury, basenów, parków, ścieżek rowerowych i tego typu rzeczy.

Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś Ty swój majątek przekazał na rzecz rozwijania lokalnej infrastruktury, budowania domów kultury, basenów, parków, ścieżek rowerowych i tego typu rzeczy.

Irytuje, gdy głos w dyskusjach zabierają osoby, które o danym zagadnieniu nie mają nawet podstawowej wiedzy, a głoszą tezy rewolucyjne. Jak na wiecach.

Podatki lokalne - a takim są zarówno podatek od spadków , darowizn jak i kataster - w 100 proc ( innymi słowy w całości ) - trafiają do budżetów lokalnych miast czy gmin.

Wplaca się je do US jedynie jako do inkasenta.

Zatem właśnie z nich finansować można i wspomniane ścieżki rowerowe, i chodniki , i dowolną infrastrukturę lokalną.

Życzmy sobie , aby w Nowym Roku pojawiało się mniej postów w oparach absurdu. Więcej rzetelnych opinii.

I zdrowia.

Mar G pisze:Irytuje, gdy głos w dyskusjach zabierają osoby, które o danym zagadnieniu nie mają nawet podstawowej wiedzy, a głoszą tezy rewolucyjne. Jak na wiecach.

Podatki lokalne - a takim są zarówno podatek od spadków , darowizn jak i kataster - w 100 proc ( innymi słowy w całości ) - trafiają do budżetów lokalnych miast czy gmin.

Wplaca się je do US jedynie jako do inkasenta.

Zatem właśnie z nich finansować można i wspomniane ścieżki rowerowe, i chodniki , i dowolną infrastrukturę lokalną.

Życzmy sobie , aby w Nowym Roku pojawiało się mniej postów w oparach absurdu. Więcej rzetelnych opinii.

I zdrowia.

Uprawiasz formę akademicką wtrącając się z wyższością w dyskusję czy majątek prywatny podczas śmierci ma być opodatkowany i refinansowany dla reszty obywateli. To czy inkasentem jest prezydent miasta, czy Rada Ministrów jest w tej dyskusji drugorzędne. W samej dyskusji głosu nie zabrałeś, jak zwykle zresztą.

Parafrazując klasyka , straciłeś okazję zachować ciszę.

Prezydent miesta nie jest inkasentem, tylko beneficjentem. A o tym dyskutowaliście - nie wiedząc tak naprawdę o czym okazuje się.

Życzenia wyrażone uprzednio jakże trafne się okazały...

Mar G pisze:Parafrazując klasyka , straciłeś okazję zachować ciszę.

Z tym się zgadzamy, bo to samo pomyślałem o Tobie. Nadal nic na temat mojej dyskusji z asanderem.

Czy jesteś za opodatkowaniem mieszkań spadkowych po rodzicach (jeśli tak to w jakiej formie), z uzasadnieniem. Chętnie się dowiem

Peace pisze:

Mar G pisze:Parafrazując klasyka , straciłeś okazję zachować ciszę.

Z tym się zgadzamy, bo to samo pomyślałem o Tobie. Nadal nic na temat mojej dyskusji z asanderem.

Czy jesteś za opodatkowaniem mieszkań spadkowych po rodzicach (jeśli tak to w jakiej formie), z uzasadnieniem. Chętnie się dowiem

Dokładnie, a w ogóle to ja nie tworzyłem tego wątku tylko Administrator skopiował mój jeden wpis w innym wątki i utworzył ten.

Chodziło mi o to, żeby jeśli już wszedłby kiedyś w Polsce podatek katastralny to żeby jakoś rozróżniać w nim kapitał pokoleniowy i osobisty (ten, który SAMI wypracowujemy za naszego życia). Uważam że byłoby to bardziej sprawiedliwe społecznie. Widzę to tak, dwóch dzieciaków, jeden ma szczęście, urodził się w zamożnej rodzinie, dziedziczy 2 mieszkania i duży dom pod miastem. Drugi miał pecha, wychował się w patologicznej rodzinie czy jako sierota w domu dziecka, od 18tki startuje od ZERA. Nie mówię, że tego pierwszego należy pozbawić odziedziczonego majątku, ale odpowiednio opodatkować nieruchomości, które wynajmuje. Te podatki mogłyby być przeznaczane na programy socjalne/edukacyjne itp. dzieci z nizin społecznych itd. To oczywiście moja opinia.