Strona 1 z 1

Rozlewanie się miasta / Krakowa na sąsiednie gminy / wyprowadzanie się mieszkańców z miasta pod miasto

: 11 sie 2022, 10:46
autor: Nowy
To jeszcze jedno ze zdjęć miasta widzianego z góry, które chyba nieźle pokazuje rozlewanie się miasta Krakowa na sąsiednie gminy, tj. zabudowę terenów rolniczych pod różne domki, szeregówki i szeregówko-bloki zamieszkiwane przez osoby, które niekoniecznie mogły dla siebie znaleźć odpowiednie lokum i w odpowiedniej cenie w mieście (choć też nie koniecznie tak jest w każdym przypadku).

Obrazek

Gorzej, bo to jest budowane w większości bez sensownej komunikacji zbiorowej (pociąg jest rzadko, tramwaju nie ma, a autobusy, to w korkach często stoją), więc zwykle tysiące samochodów z takich osiedli zasilają korki w Krakowie. A do tego wyprowadzając się, płacą podatki w gminach, w których zamieszkali. Szkoda, że Kraków prowadzi w tym zakresie taką krótkowzroczną politykę, która w imię wąsko pojętych interesów pewnej grupy, wypycha mieszkańców pod miasto, tych bardziej zasobnych. Na pewno długoterminowo nie odbije się to dobrze, na grodzie Kraka, ale przecież to nie będzie problem obecnych decydentów...

Re: Rozlewanie się miasta / Krakowa na sąsiednie gminy / wyprowadzanie się mieszkańców z miasta pod miasto

: 11 sie 2022, 12:38
autor: Indyk
Dokładnie tak. Patologia bez planu.
Bez usług, zaplanowanej siatki ulic, oświaty.
Zero plusów miasta zero plusów wsi.

Ale jest przestrzeń wewnątrz. Takich metraży nie znajdziesz w mieście, tam deweloperzy budują produkty inwestycyjne, nie mieszkania.

Re: Rozlewanie się miasta / Krakowa na sąsiednie gminy / wyprowadzanie się mieszkańców z miasta pod miasto

: 15 sie 2022, 14:27
autor: luc
Najgorsze jest to, że nikt nie stara się nad tym zapanować i odwrócić tych trentów. Krakowscy radni też problemu zdają się nie dostrzegać, pewnie tak im jest wygodniej i chwalą się inwestycjami takimi, jak wiadukty na Piasta Kołodzieja, które pozwalają jeszcze większej liczbie samochodów wjeżdżać każdego dnia do Krakowa z ościennych gmin.

I tylko apelują, żeby płacić podatki w Krakowie, podczas gdy ci ludzie, wynoszą się poza miasto w poszukiwaniu tych metraży. Nie mają miasta, ale mają za to metraż. I masz rację, nie ma z tego także profitów wsi.

Re: Rozlewanie się miasta / Krakowa na sąsiednie gminy / wyprowadzanie się mieszkańców z miasta pod miasto

: 04 lut 2023, 11:42
autor: iti
Niestety ma się wrażenie, że władze miasta nic z tym problemem nie robią i nie mają zamiaru nic z tym robić, a mieście trwa pewien układ pomiędzy deweloperami i władzami miasta, które w najmniejszym stopniu nie podnoszą poprzeczki, nie podwyższają standardów budownictwa w mieście dla dobra mieszkańców. Tu dba się głównie o inwestorów i o to, żeby mogli budować niewielkie mieszkania, optymalne pod wynajem. Jak chcesz mieć większe mieszkanie dla rodziny i jeszcze w osiągalnych pieniądzach, to Kraków ma do zaproponowania sąsiednie gminy. Nawet, jak się patrzy na ten plan proponowany Nowego Miasta na Rybitwach, to tam też pod dyktando deweloperów dopuszcza się budowę tysięcy niewielkich mieszkań. Czyli żadnych zmian, żadnych refleksji.

Tylko od czasu do czasu utyskiwania na to, że podatnicy odpływają z Krakowa, nie rodzą się dzieci (albo rodzi się ich niewiele) oraz że do miasta każdego dnia wjeżdżają tysiące samochodów. To tak rozwijając wypowiedź powyżej.

Re: Rozlewanie się miasta / Krakowa na sąsiednie gminy / wyprowadzanie się mieszkańców z miasta pod miasto

: 07 lut 2023, 9:14
autor: ŁorenBufet
iti pisze:Niestety ma się wrażenie, że władze miasta nic z tym problemem nie robią i nie mają zamiaru nic z tym robić, a mieście trwa pewien układ pomiędzy deweloperami i władzami miasta, które w najmniejszym stopniu nie podnoszą poprzeczki, nie podwyższają standardów budownictwa w mieście dla dobra mieszkańców. Tu dba się głównie o inwestorów i o to, żeby mogli budować niewielkie mieszkania, optymalne pod wynajem. Jak chcesz mieć większe mieszkanie dla rodziny i jeszcze w osiągalnych pieniądzach, to Kraków ma do zaproponowania sąsiednie gminy. Nawet, jak się patrzy na ten plan proponowany Nowego Miasta na Rybitwach, to tam też pod dyktando deweloperów dopuszcza się budowę tysięcy niewielkich mieszkań. Czyli żadnych zmian, żadnych refleksji.

Tylko od czasu do czasu utyskiwania na to, że podatnicy odpływają z Krakowa, nie rodzą się dzieci (albo rodzi się ich niewiele) oraz że do miasta każdego dnia wjeżdżają tysiące samochodów. To tak rozwijając wypowiedź powyżej.


To nie tak że to wina miasta , mamy z jednej strony przeregulowany system uzyskiwania pozwolenia na inwestycje z drugiej strony zupełny brak pomysłu na zagospodarowanie przestrzenne.
Gdzieś trafiłem na dane że jedynie 30 % powierzchni polski ma plany zagospodarowania przestrzennego ale gdyby 100 % tego co jest zabudować to mamy miejsca na ponad 70 mln ludności...
Zbyt łatwo w planach zagospodarowania przestrzennego przeznacza się tereny pod zabudowę , co ułatwia rozlewania miast , jednocześnie tereny zupełnie nie uzbrojone i nie skomunikowane stają się działkami budowalnymi ... , co generuje olbrzymie koszty.
Obrazek
Rozumiem kwestie prawa własności , ale wartość ziemi przede wszystkim zależy od , uzbrojenia terenu , oraz jego skomunikowania , a to jest finansowane z podatków wszystkich.
Jestem zwolennikiem podatku katastralnego uważam że powinien on być bardzo wysoki w przypadku budowania na działkach nie uzbrojonych we wszystkie media, oraz uzbrojonych i skomunikowanych , ale nie zabudowanych i nie zamieszkanych.
Jeśli całe społeczeństwo płaci za doprowadzenie drogi, kanalizacji, innych mediów , utrzymanie służb takich jak pogotowie, straż pożarna , policja , to ma w związku z tym prawo do zniechęcania finansowego do budowania się na odludziach , oraz stania odłogiem ziem na których uzbrojenie oraz zabezpieczenie wydano i wdaje się publiczne środki.
Nie jestem zwolennikiem zakazów i nakazów, ale regulowania za pomocą obciążeń finansowych.