BudujeSie.pl

Z ciekawości zapytam. Mieszkanie stara huta, 3pietro bez windy, 2 pokoje i kuchnia. Sprzedawać? Wynajmować? Jak sądzicie czy w tego typu lokalizacji polecą czy też wzrosną kiedyś ceny, myśle o perspektywie 10-15 lat.

Cholera wie, nominalnie za 10 lat raczej na pewno bedzie drozej.
Jednoczesnie teraz górka, jak myślisz docelowo o sprzedaży to spróbowałbym teraz.

Ja dodałbym do tego jeszcze dwie sprawy.

Jedno, to w przypadku nowych budynków i nowych mieszkań, w zasadzie standardem są windy. Dla osób starszych, z dziećmi, w gorszej kondycji, to po prostu jest duże ułatwienie. Podobnie z miejscami postojowymi, które trzeba teraz budować i zwykle takowie do mieszkania się kupuje. W starej Nowej Hucie i z jednym i z drugim jest problem, a z drugim pewnie będzie jeszcze większy, bo sporo różnych miejsc do parkowania się ostatnio usuwa z przestrzeni publicznej.

Sprawa druga, to bezpieczeństwo. Jest jednak w Hucie sporo patolki, której nie widać na nowych osiedlach (one mają swoje problemy oczywiście). Kiedyś myślałem, że to wymrze wraz z pewnym pokoleniem, ale teraz coraz bardziej przekonuję się, że pewne negatywne zjawiska są dziedziczone, z pokolenia na pokolenie. Być może kiedyś to się zmieni, ale ja nie potrafię podać realnej perspektywy kiedy.

Miejsce może i jest w jakimś sensie perspektywiczne, ale popytajcie trochę ludzi, którzy zajmują się wykańczaniem, remontami mieszkań, jak to wygląda w przypadku starych budynków w Nowej Hucie w Krakowie. Dużo złego słyszałem o tych budynkach i jakości ich wykonania. Trzeba włożyć sporo pracy i środków, żeby to wyprowadzić do dobrego stanu.

Mnie też w tych budynkach przeszkadza częsty zupełny brak lub bardzo małe balkony. I gdzieś tu już chyba wspomniany brak windy w wielu tych budynkach.

Krakowska Nowa Huta jawi mi się, jako zielona i przyjemna dzielnica, jest sporo wysokich drzew, jest cień w upalne dni... Ale wiele osób wnioskuje o wycinkę wysokiej zieleni, ponieważ zaciemnia mieszkania, elewacje, ogranicza dostęp światła do okien. Czyli, to co wydawałoby się oczywistością, niekoniecznie nią musi być, jeżeli przyjrzeć się bliżej.

Pixi pisze:Z ciekawości zapytam. Mieszkanie stara huta, 3pietro bez windy, 2 pokoje i kuchnia. Sprzedawać? Wynajmować? Jak sądzicie czy w tego typu lokalizacji polecą czy też wzrosną kiedyś ceny, myśle o perspektywie 10-15 lat.

Za 10-15 lat nikt nie ma pojęcia czy ceny w NH wzrosną czy spadną , bo zależy to od olbrzymiej ilości czynników, takie samo jest prawdopodobieństwo że ceny drastycznie spadną jak i drastycznie wzrosną ... .
Bazując jednak na tym co wiemy i co raczej na pewno się wydarzy.
NH to jedna z najstarszych wiekowo dzielnic jeśli chodzi o wiek mieszkańców , zasiedlona jest ona przede wszystkim przez wyż powojenny , który masowo teraz wymiera, tak więc , proporcjonalnie w NH rynek wtórny będzie mocno aktywny.
W ciągu 10-15 lat znacznie wzrośnie znaczenie klasy energetycznej budynków, ponieważ będą rosły koszty ogrzewania , mieszkania z lat 60 będą wymagały znacznych inwestycji.
Kolejna kwestia to wizje dotyczące strategii rozwoju Krakowa
https://strategia.krakow.pl/zalacznik/438178
https://strategia.krakow.pl/zalacznik/437368
Jednym z elementów strategii jest zwiększenie dostępu do lokali komunalnych, należy się spodziewać że w ciągu tych 10-15 lat powstanie jakaś polityka mieszkaniowa, a to najprawdopodobniej będzie oznaczało spadek rentowności dochodów z najmu ze względu na "zaniżanie" cen najmu przez lokale komunalne i społeczne. Na rynku najmu trzeba będzie konkurować z lokalami budowanymi na "darmowej" ziemi, oraz na zasadzie non profit, a właściciel = "miasto" , nie będzie wynajmowało lokali w celach zarobkowych.

NH została uznana za obszar konieczny do rewitalizacji ze względu na nagromadzenie negatywnych skutków społeczna ekonomicznych
https://www.bip.krakow.pl/plik.php?zid=334890&wer=0&zalShow=1

Z jednej strony należy się spodziewać że w najbliższych latach będzie tam coraz gorzej, ale z drugiej strony w długiej perspektywie jest to jeden z pierwszych obszarów który ma szanse wyjść na prostą

ŁorenBufet pisze:Za 10-15 lat nikt nie ma pojęcia czy ceny w NH wzrosną czy spadną , bo zależy to od olbrzymiej ilości czynników, takie samo jest prawdopodobieństwo że ceny drastycznie spadną jak i drastycznie wzrosną ... .

A czy kiedykolwiek w ciągu ostatnich 1000 lat, w Polsce ceny nieruchomości w roku X+10 były tańsze niż w roku X? Bo jeśli coś nigdy się nie wydarzyło to jak można twierdzić, że prawdopodobieństwo jest tego takie samo jak tego co dzieje się od "zawsze" ?

bartekrk pisze:

ŁorenBufet pisze:Za 10-15 lat nikt nie ma pojęcia czy ceny w NH wzrosną czy spadną , bo zależy to od olbrzymiej ilości czynników, takie samo jest prawdopodobieństwo że ceny drastycznie spadną jak i drastycznie wzrosną ... .

A czy kiedykolwiek w ciągu ostatnich 1000 lat, w Polsce ceny nieruchomości w roku X+10 były tańsze niż w roku X? Bo jeśli coś nigdy się nie wydarzyło to jak można twierdzić, że prawdopodobieństwo jest tego takie samo jak tego co dzieje się od "zawsze" ?

Jakie były ceny nieruchomości w Warszawie w 1934 a jakie w 1944?

Hextor pisze:

bartekrk pisze:

ŁorenBufet pisze:Za 10-15 lat nikt nie ma pojęcia czy ceny w NH wzrosną czy spadną , bo zależy to od olbrzymiej ilości czynników, takie samo jest prawdopodobieństwo że ceny drastycznie spadną jak i drastycznie wzrosną ... .

A czy kiedykolwiek w ciągu ostatnich 1000 lat, w Polsce ceny nieruchomości w roku X+10 były tańsze niż w roku X? Bo jeśli coś nigdy się nie wydarzyło to jak można twierdzić, że prawdopodobieństwo jest tego takie samo jak tego co dzieje się od "zawsze" ?

Jakie były ceny nieruchomości w Warszawie w 1934 a jakie w 1944?

Sprawdź, a jak ci się nie chce to pomyśl jakie mogły być ceny w przypadku takiego deficytu mieszkan w wyniku wojny.

bartekrk pisze:

ŁorenBufet pisze:Za 10-15 lat nikt nie ma pojęcia czy ceny w NH wzrosną czy spadną , bo zależy to od olbrzymiej ilości czynników, takie samo jest prawdopodobieństwo że ceny drastycznie spadną jak i drastycznie wzrosną ... .

A czy kiedykolwiek w ciągu ostatnich 1000 lat, w Polsce ceny nieruchomości w roku X+10 były tańsze niż w roku X? Bo jeśli coś nigdy się nie wydarzyło to jak można twierdzić, że prawdopodobieństwo jest tego takie samo jak tego co dzieje się od "zawsze" ?

No cóż , może najpierw zacznijmy od tego kiedy w PL można swobodnie handlować nieruchomościami , tak 1000 lat wstecz , to jeszcze głęboka pańszczyzna a ziemia była nadawana przez króla , potem rozbiory , I.. II wojna światowa , PRL z specyficznym podejściem do własności , tak więc realnie obrót nieruchomościami to tak ostatnie 30 a nie 1000 lat ... wcześniej nie bardzo jest jak to analizować ... . Proponuje aby kolega sprawdził jaka była cena m2 1323 r ... czyli te 700 lat temu , ba w 1965 r r ... .
Kolejna kwestia czy patrzymy w cenach nominalnych czy realnych ... Przypomnę że CEL INFLACYJNY NBP to 2,5 % , czyli w ciągu dekady inflacja powinna wynieść 25 % . Kolega ma więc racje w ceny nominalne będą rosnąć, tak samo jak wszystkie inne dobra . W długiej perspektywie nie ma więc sensu rozpatrywanie cen nominalnych a realnych, czyli skorygowanych o inflacje. Tutaj ciągle jesteśmy daleko do 2008 r

Dobrym sposobem jest też popatrzenie na tle innych aktywów inwestycyjnych takich jak np złoto

Jako że pytanie dotyczyło tego co będzie za kolejnych 10-15 lat , to warto wziąć pod uwagę kryzys demograficzny który będziemy już mocno odczuwać za 10-15 lat , więc warto popatrzyć jak zachowują się cykle nieruchomościowe w krajach które od dłuższego czasu zmagają się z kryzysem demograficznym i depopulacją.