BudujeSie.pl

incinerator pisze:Cześć,
Rozglądając za swoim pierwszym mieszkaniem przeglądam sporo różnych rzutów i zastanawia mnie co tak naprawdę można zmienić gdy kupuje się mieszkanie w stanie deweloperskim. Chodzi mi zwłaszcza o instalacje wodno-kanalizacyjne. Czy można umieścić zlew w kuchni w innym miejscu niż jest to przewidziane na planie? Czytałem że można poprowadzić rury np. w warstwie izolacyjnej pod panelami podłogowymi, ale czy wiecie jak to wygląda w praktyce? Czy takie zmiany to normalna rzecz czy raczej pakowanie się duże koszty i problemy?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

Na etapie, gdy Twoje piętro nie jest jeszcze zbudowane niemal wszystko możesz zmienić - w dużej mierze bezkosztowo. w granicy inżynierskiego rozsądku.
Z własnych doświadczeń podaję :
- wod-kan : lokalizacja urządzeń w łazience - niemal dowolna - warunek jedyny to zachowanie spadku % spływu do pionu kanalizacyjnego. kuchnia tak samo. doprowadzenie wody dowolne - ale zadbaj o przekrój rur (deszczownia to inny przekrój niż umywaleczka).
- C.O. - dowolne przeniesienie , zmiana wymiarów (mniejszy a grubszy, wiekszy a cienszy, itp) , zmiana typu - tylko producent ten sam lub zamiana na podłogowe
- elektryka - wszystko możesz zmienić - punkty świetlne,gniazdka, układy przechodnie, internety -co zamarzysz
- okna - kolorystyka wewnątrz, stopień przepuszczalności , klamki, czasem zamiana otwieranych na przesuwne
- ściany - przeniesienie, likwidacja,dobudowa- poza konstrukcyjnymi.

incinerator pisze:Mar G dzięki za odpowiedź, a wiesz może jak to wygląda w przypadku gdy budynek jest już gotowy? W co można ingerować a w co nie w przypadku gdy przeniesienie odpływu wymagałoby np. kłucia podłogi.

w podłodze nie można legalnie prowadzić odpływu raczej - prawdopodobnie krzyżowałbyś z instalacjami C.O.
dodatkowo własnie kwestia % spadku nie do utrzymania.
ja dostałem odmowę prowadzenia z innego miejsca podłogą.

Wiecie, zrobić można całkiem sporo, włącznie z kuciem wylewek i przekładaniem odpływów (oczywista sprawa, że z zachowaniem spadków). Tyle, że za takie zmiany we własnym zakresie, traci się gwarancję na mieszkanie, w zakresie, w jakim były wprowadzane zmiany w nim. No i warto mieć kogoś pewnego do wykonywania takich prac.

Mar G pisze: - okna - kolorystyka wewnątrz, stopień przepuszczalności , klamki, czasem zamiana otwieranych na przesuwne

Mar G, dostałeś gdzieś możliwość zmiany okien z otwieranych na przesuwne? Czy okna przesuwne są w droższe od normalnych? Zastanawiam się też nad tym, jak to się sprawdzi w naszym klimacie, bo wciąż jest to u nas mało popularna opcja, a w wielu przypadkach coś takiego wydaje mi się znacznie bardziej praktyczne niż okna otwierane.

MarcinJ pisze:

Mar G pisze: - okna - kolorystyka wewnątrz, stopień przepuszczalności , klamki, czasem zamiana otwieranych na przesuwne

Mar G, dostałeś gdzieś możliwość zmiany okien z otwieranych na przesuwne? Czy okna przesuwne są w droższe od normalnych? Zastanawiam się też nad tym, jak to się sprawdzi w naszym klimacie, bo wciąż jest to u nas mało popularna opcja, a w wielu przypadkach coś takiego wydaje mi się znacznie bardziej praktyczne niż okna otwierane.

mnie się nie zgodzili ostatecznie w P64 , ale na Bagrach Atal pozwalał mówił kierownik budowy - oczywiście za dopłatą

No właśnie ciekawi mnie, jak okna przesuwne sprawdzają się w polskim klimacie i jak się je użytkuje. Widywałem często zagranicą, ale w cieplejszym klimacie, ale wiem, że robi się je też u nas. Chętnie bym dopytał kogoś, kto użytkuje. Jawi mi się to, jako bardziej praktyczne, bo skrzydła drzwiowe nie otwierają się na mieszkanie, więc nie trzeba zabezpieczać na to miejsca.

Nie możesz sobie przenosić odpływów, kranów, kibla, etc., jak ci się podoba. Jak przeniesiesz na ścianę sąsiada np. wodę (hałasuje), której nie było na planach dewelopera, to przeciągnie cię po sądach, aż miło.

Przede wszystkim to co się robi - to z głową i tak, żeby nie zaburzyć izolacji akustycznej. Bo potem wszyscy dookoła będziecie na tym cierpieć, to działa w dwie strony

W 2014r. kupowałam mieszkanie w stanie deweloperskim i przenosiłam kuchnię (aneks) na przeciwległą ścianę salonu. Da się, ale wymaga to ogarniętej ekipy, dobrego planu i świadomości potencjalnych problemów z gwarancją.