BudujeSie.pl

Sporo było na forum dyskusji o mieszkaniach na najwyższych piętrach, ale chyba nikt nie zebrał tych opinii w jednym sensownym wątku o tym. W takim razie może by to zrobić. Waszym zdaniem czy warto kupić mieszkanie na ostatnim piętrze bloku? Nie będzie w nim zbyt gorąco, nie trzeba się obawiać przeciekającego dachu w nim? Jak to Waszym zdaniem wygląda? Mnie się wydaje, że to nie powinien być problem, za to taka zaleta, że nikt nie biega nam po suficie, jest nie do przecenienia. Zwykle takie mieszkania są droższe, niż zlokalizowane na niższych kondygnacjach, uważacie, że tak powinno być i jest to słuszne działanie?

Może by zebrać wszystkie opinie o mieszkaniach na ostatnim piętrze z forum w jedno miejsce, bo poro ich już widziałem.

oleo pisze:Sporo było na forum dyskusji o mieszkaniach na najwyższych piętrach, ale chyba nikt nie zebrał tych opinii w jednym sensownym wątku o tym. W takim razie może by to zrobić. Waszym zdaniem czy warto kupić mieszkanie na ostatnim piętrze bloku? Nie będzie w nim zbyt gorąco, nie trzeba się obawiać przeciekającego dachu w nim? Jak to Waszym zdaniem wygląda? Mnie się wydaje, że to nie powinien być problem, za to taka zaleta, że nikt nie biega nam po suficie, jest nie do przecenienia. Zwykle takie mieszkania są droższe, niż zlokalizowane na niższych kondygnacjach, uważacie, że tak powinno być i jest to słuszne działanie?

Może by zebrać wszystkie opinie o mieszkaniach na ostatnim piętrze z forum w jedno miejsce, bo poro ich już widziałem.

Mieszkanie na ostatnim piętrze z dobrą ekspozycją, tarasem i ładnym widokiem - piękna sprawa. Ale też ciężko znaleźć takie mieszkanie z rynku wtórnego - w pierwotnym ładne mieszkania idą jak woda. Dzisiaj klimatyzacja to i tak standard, więc załatwia sprawę gorąca. I nie sa to ogromne kwoty, bez przesady.
Chociaż trzeba uważać na niektóre inwestycje - często dachy są pokryte całe blachą lub miedzią ( na tak "genialny" patent wpadli np. przy Osiedlu FI). Tam w lecie okryte miedzią, nagrzewają się ostatnie piętra dość mocno + był w wielu mieszkaniach ogromny problem z przeciekaniem, z którym niektórzy lokatorzy bujali się z Megapolis rok czasu albo dłużej od zakupu.

Wszystko zależy, czy kupujesz z rynku wtórnego, czy pierwotnego i wszystko ma swoje plusy. Na wtórnym raczej jest to już sprawdzone i jak coś to reklamowano przecieki. Chyba, że ktoś wciska piękną bajerę, a na jesień Cię zaleję.

Przy pierwotnym nawet dobra ekipa odbierająca nie pomoże, bo może jakiś temat wyjść po roku - ale masz gwarancję, która powinna załatwić sprawę.
Powinna - ale nie musi.

Generalnie - nie ma co się bać. Jasne, że czasem się zdarzą jakieś niedoróbki jak w Osiedlu FI i przemakanie, ale mam sporo znajomych w Krakowie, którzy mają spore mieszkania na ostatnich piętrach i są zachwyceni Taras czy balkon i prywatność robią jednak robotę - nie ma też odgłosu chodzenia na górze i w przypadku narożnych mieszkań czasem masz sąsiada tylko na dole lub jedna ściana. Ale coś za coś - trzeba też portfel na to przygotować..

Mieszkałem kilka lat na ostatnim piętrze bloku z wielkiej płyty - cisza, piękny widok i zero problemów. Na podstawie tego doświadczenia, polecam

Jeżeli chodzi o letnie temperatury, raczej porównywalnie z mieszkaniami na innych piętrach o tej samej wystawie. W zimie z kolei było tam bardzo ciepło.

Jedyny minus - podczas silnych wiatrów było słychać dziwne odgłosy i miało się wrażenie, że zaraz zerwie dach z głowy w Krakowie na całe szczęście rzadko wieje

buda pisze:Co do ciszy i spokoju na ostatnim pietrze to piękne bajki, wysatrczy impreza ponizej lub z boku i wszystko słychać.

Pierwsza rzecz jaką się sprawdza przed zakupem mieszkania za 1-1,5 miliona to budowę ścian między mieszkaniami i warstw stropowych.
W normalnie budowanych mieszkaniach ( na poziomie) od dewelopera - nie słyszysz nic z dołu i z boku.
Jeżeli masz tylko silikaty akustyczne między mieszkaniami i zostały właściwie zamontowane - to jest 0 odgłosów. Mówię to na przykładzie swojego mieszkania, nie kolegów. To samo jest ze stropami - zero odgłosów z dołu.

Ale faktycznie - to co napisałeś to moim zdaniem jest patologia deweloperki i należy takich informacji żądać od każdego dewelopera przed zakupem.
Podobnie jak kwestia bruzdowania i łazienki.

Odrzucam kwestię bloków z wielkiej płyty i patologii w postaci bezdomnych. Raczej jeżeli mówimy o sensownych mieszkaniach z tarasami, to z monitoringiem i zazwyczaj z ochroną. A co do gorąca - to nie dajmy się zwariować, klima dziś to standard i jak ktoś kupuje mieszkanie sporo powyżej bańki to jakby energia go kosztowała ze trzy dobre obiady na miesiąc, to nie jest powód do płaczu..

Tak jak Kamaz napisał - to są drogie mieszkania i takich ogłoszeń setek nie ma na rynku wtórnym w konkretnej okolicy. U dewelopera często zarezerwowane jeszcze przed sprzedażą dla znajomych.. A z odsprzedażą problemu nie będzie nigdy.

buda pisze:5. Znajomi w bloku 11 pietrowym - bezdomni stale próbują nocować na ostatnim piętrze, domofony nie są zabezpieczenim (jakby ktoś zaraz się obruszył).

To chyba w na jakimś starym osiedlu z płyty. Nie widziałem nigdy bezdomnych, którzy chcieliby nocować na ostatnim piętrze u mnie w bloku. Jasne, że można mieć pecha, ale to raczej rzadkość i ewentualnie skutek braku dbania o porządek we własnym obejściu.

Co do wysokiej temperatury, to popatrzcie na Krakowskie bloki, klimatyzacja nie jest dzisiaj żadnym luksusem niespotykanym. Tym bardziej, że naprawdę upalnych dni, to mamy max kilka tygodni w roku.

buda pisze:Od kolejnego znajomego z ostatniego pietra, ale ma małe mieszkanko. Bardzo nagrzewa się klatka schodowa u góry, bo klatka schodowa nie ma otwieranych okien czyli jest zaduch u niego na klatce schodowej.

Co do argumentów powyzej:
Jesli u Ciebie nie ma bezdomnych, nie znaczy, ze gdzie indziej ich te nie ma - prawda?
Co do sprawdzania szczegółów wykonania przed zobaczeniem mieszkania:
Chyba każdy wie, jak dokładnie można wypytywac deweloperów czyli paniusie w biurach o szczególy - bajki z mchu i paproci.

Ponadto jest mało bloków, gdzie na każdym pietrze zą zarąbiste mieszkania i cały blok jest drogo budowany dla bogatych. Prawie wszystkie polegają na tym, ze blok jest normalny, poniżej są małe mieszkania dla biedniejszych i tylko na górze mieszka milioner w apartamencie, ale jakość ma tę samą, co wszyscy ponizej, czyli tanią jakość. A dużo małych mieszkań pod spodem to dużo małych problemów jednocześnie.

Kupowałeś Ty w ogóle kiedyś mieszkanie od dewelopera ? Akurat na swoim przykładzie i Echo - poprosiłem o konkretne informacje odnośnie ścian międzymieszkaniowych, stropów i bruzdowania - w ciągu 2 dni miałem wszystko co chciałem od kierownika budowy na mailu. To, że istnieje patodeweloperka ok, ale są też deweloperzy notowani na giełdzie, którzy naprawdę poziom obsługi trzymają.

Mało jest ładnych inwestycji, z atrakcyjnymi mieszkaniami na górze - to prawda. Ale w takich miejscach nie masz żadnych bezdomnych, wierz mi.
Większy problem masz czasem z sąsiadami, którzy myślą, że złapali Pana Boga za nogi bo kupili mieszkanie w ładnej inwestycji i oprócz słomy z butów, to jeszcze większe ego.

Co do tego rozkładu mieszkań to pełna zgoda Buda z Tobą. Na to trzeba strasznie uważać - przykład chociażby pierwszej z brzegu największej patologii, Piastowska Residence. Polecam rzucić okiem - 5 piętro. Jedno mieszkanie 120m, obok same klitki po 53 metry, 3 pokoje albo 37 metrów 2 pokoje , same takie mieszkania typowo pod wynajem. To samo w Zamoyskiego 44, czy wielu niby Premium inwestycjach.

Efekt będzie taki, że jesteś jedynym w takim bloku pewnie stałym mieszkańcem - reszta wynajmu. A użerać się ze studentami całe życie, czy angolami z airbnb - nie polecam.

Czy mieszkania na ostatnim piętrze są zimniejsze? Jakie macie doświadczenia z mieszkaniem bez daszku na balkonie?

Mieszkałem kiedyś na ostatnim piętrze w bloku z 1980 roku (zaadoptowany strych) i w upalne dni nie dało się wytrzymać, a w zimie przy dużych mrozach ciężko było dogrzać mieszkanie. Był też problem, że dach przeciekał i na suficie robiły się zacieki. Dopiero po remoncie Spółdzielni Mieszkaniowej problem zniknął. Myślę, że to kwestia starej izolacji i przypuszczam, że w nowych budynkach problem nie jest aż tak duży. Jednak odradzałbym kupowanie mieszkania na ostatnim piętrze.

buda pisze:6. Kolega z 8 piętra stracił kota lotnika, mój kot z niższego piętra wylądował cało.

Chyba kota Magika xDDDDD

Rozumiem argumenty powyżej, ale jednak perspektywa posiadania mieszkania, w którym nikt nie chodzi po suficie (a tak jest na ostatnim piętrze), jest całkiem pociągająca. Do tego sporo światła też jest bardzo w porządku. Słabe jest to, że faktycznie takie mieszkanie jest często latem nieźle przegrzane i warto pomyśleć o posiadaniu klimatyzacji, która w tej sytuacji nie jest żadna fanaberią.

To, że często na ostatnich piętrach nie ma daszków nad balkonami, to faktycznie jest żenada i głupia oszczędność deweloperów.