Bas Kra pisze:realista pisze:mam nadzieję, że pelikany nie łykną pozornej promocji, w stylu zawyżymy cenę o 35%, obniżymy o 20% i jest black friday bo tu ma miejsce taka sytuacja
przeczekać kto ma kupować jeszcze kilka miesięcy i zaczną inaczej śpiewać, a jak kupujący nie wytrzymają ciśnienia no to cóż
mowa w szczególności o spółkach giełdowych i akcyjnych, gdzie muszą robić wyniki, a jak nie ma obrotów to muszą robić obniżki cen - nie zapominajmy przy marży 35-50%

Zapewniam Cie, ze jak ktos ma wydac +/- milion na mieszkanie , to nie ejst idiotą, wbrew twojemu twierdzeniu. Nie jest tak, ze znajduje ktos dzis promocje i leci kupic mieszkanie, jak tansze banany, tylko bada ceny przez jakis czas i potrafi zauwazyc sztuczki cwaniaków i uczciwe oferty, typu od stycznia 2024 taka sama cena , a teraz promocja.
Najwazniejsze w p[romocjach jest moim zdaniem: wiekszosc deweloperów chyba myslala, ze bedzie solidarnośc w branży i inni beda trzymac cene. Kazda jedna promocja, nawet najmnijesza, to nieusatnne kruszenie innych deweloperów i podnoszenie swiadomosci klientow, szczegolnie strachajłów i niesmialych życiowo.
Jasne, że ktoś kupując za milion raczej nie jest idiotą, robi chociaż jakiś minimalny research.
Co do obniżania cen - ten kto obniży najszybciej i najszybciej znajdzie klienta - wygra. Brak obniżania cen i czekanie w nieskończoność prowadzi do tego, że klienci np. rewidują swoje przekonania i wracają do rodzinnych miejscowości, kupują z rynku wtórnego bez kredytu i żyją sobie na luzie. A wtedy deweloper zostaje bez klienta. Inwestycyjnie Kraków już jest przegrzany, tyle poszło nowych mieszkań na wynajem, że na OTODOM i olx praktycznie cały czas jest 2500 mieszkań stale niewynajętych. Tzn. komuś się ROI nie spina.
Już sam Kraków na wynajem jest tak drogi, że dużo Polaków ucieka z Krakowa, na 10 moich bliższych znajomych 7 osób wyjechało, 2 kupiły mieszkanie, a jedna wynajmuje. Mówię tu o ludziach pracujących w korpo i mających hybrydę, albo remote. Wszystko ma kiedyś swój kres, ważne czy się wyjdzie z inwestycji w dobrym momencie.