Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[Evergrande]

Haha https://podroze.onet.pl/aktualnosci/prz ... em/2y7szex było się zalapac na 2 %

[Paker]

Też macie wrażenie, że kredyt 2% roz....ebał rynek? I to nie tylko w Krakowie. Nie dość, że nie ma nic do kupienia, ceny są oderwane od rzeczywistości, wzrosty o 20-30% w przeciągu kilku miesięcy, brak nowych inwestycji, UM nie wydaje nowych pozwoleń na budowę, procesowanie decyzji kredytowych może trwać już powyżej 3 miesięcy. Patologia.

[jankomuzykanto]

Przecież o to chodzi, żeby zwykłego szarego człowieka pozbawić prawa do własności. Za chwile to samo stanie się z samochodami. Taka polityka.

[Dziadek]

Jakieś trzy czy cztery lata temu ktoś tu pisał bardzo mądrze, że ceny mieszkań nie spada przez najbliższe lata a jak zaczną to rządzący wrzucą jakiś program wspomagający popyt i koło dalej będzie się kręcić. Fakt w zeszłym roku był zastój i można było coś fajnego znaleźć a teraz mamy ,, Bezpieczny kredyt 2%" . Dziś czytałem że w Krakowie została przebita bariera 15 tys. cóż osobiście myślę że wzrosty przez najbliższe lata ,dwa lub trzy się nie skończą spokojnie dojdziemy do 18 tys. Chyba że zmieniła by się polityka i zaczęto jedna działce na stronę podażowa, np. Uwolniono grunty w Krakowie.

[NeVeS]

To zależy kto będzie rządził, Morawieckiemu się marzy średnia pensja ponad 10tys w gospodarce za 4 lata, żeby taki poziom osiągnąć będzie potrzebna powtórka z poprzednich 4 latach i inflacja na poziomie 40%, co da średnią cenę mieszkań grubo ponad 20tys. Gdyby jednak nastąpił ostry skręt na zachód i prawdziwe walka o sprowadzenie inflacji do celu, to mielibyśmy wysokie stopy jeszcze przynajmniej przez dwa lata, i prawdopodobny szczyt cen mieszkań i możliwą korektę, tak jak to miejsce w gospodarka zachodnich, poważnie podchodzących do tematu inflacji.

[Jamie]

2% rozdupcyło rynek całkowicie. Gdyby nie ten kredyt, to niektórzy deweloperzy mieliby problemy z płynnością i musieli szybciej sprzedać mieszkania z niższą marżą.
Uwolnienie podaży to jedyne rozwiązanie, ale tak naprawdę deweloperzy mają ziemię tylko nie chcą budować.
Weźmy taki Lokum Developer. Miał 3 inwestycje w Krakowie. Siestę, Salsę i Vistę. Siestę wyprzedał. Salsa i Vista ma pojedyczne mieszkania na sprzedaż.
Wg. tego arykułu mają sporo ziemi.

https://strefainwestorow.pl/wiadomosci/ ... tal-2023-r

Lokum Deweloper dysponuje bogatym bank ziemi, który poza inwestycjami w budowie obejmuje powierzchnię 75 ha, co pozwala na realizację blisko 12 tys. lokali.

Nie wiem ile z tego w Krakowie. Na pewno mogliby odpalić kolejny etap Siesty na Kobierzyńskiej 8 przy zamianie ulicy na Rydlówkę, ale się nie kwapią.
Nie wiem dlaczego deweloperzy tak się wstrzymują, jak popyt jest.

[NeVeS]

Deweloperzy się wstrzymują bo to nie jest naturalny popyt, i nikt nie jest w stanie przewidzieć jak długo potrwa. Prognozy koniunktury ciągle są pesymistyczne dla Polskiej gospodarki, mało kto chce ryzykować w obecnych warunkach makro.

[Jamie]

Ten cały wzrost PKB jest ogólnie śmieszny, jak się popatrzy na powierzchnie mieszkań.
W Krakowie większość ludzi mieszka w jakim metrażu? Pewnie 45-70 m2 to większość.
W dużych metropoliach typu Londyn też jest ciasno, a PKB sporo większe.
Kto zna budownictwo przedwojenne niemieckie kamienice z obecnej zachodniej Polski, to metraży ponad 80m 2 jest sporo, nawet ponad 100 m2 jest wiele mieszkań.
Czyli ponad 100 lat wzrostu PKB i jedyny efekt to tak naprawdę rozwój technologii czyli auta, telefony.
Mieszkania akurat się pogorszyły

[NeVeS]

Bo PKB jest kiepska miarą zamożności, znacznie lepszą jest siła nabywcza średniego wynagrodzenia, a ta jak Glapiński przyznał na poprzedniej konferencji, jest ciągle poniżej tego co było zaraz przed pandemią.

[Mar G]

To zależy kto będzie rządził, Morawieckiemu się marzy średnia pensja ponad 10tys w gospodarce za 4 lata, żeby taki poziom osiągnąć będzie potrzebna powtórka z poprzednich 4 latach i inflacja na poziomie 40%, co da średnią cenę mieszkań grubo ponad 20tys. Gdyby jednak nastąpił ostry skręt na zachód i prawdziwe walka o sprowadzenie inflacji do celu, to mielibyśmy wysokie stopy jeszcze przynajmniej przez dwa lata, i prawdopodobny szczyt cen mieszkań i możliwą korektę, tak jak to miejsce w gospodarka zachodnich, poważnie podchodzących do tematu inflacji.

Hello, za politykę monetarną odpowiada nie rząd - tylko RPP- a zwłaszcza NBP - którego obecny Prezes ma kadencję do 2028.
żaden skręt nie nastąpi ...