Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[anubis]

Mnie już w 2013 dziwiło, że moja mama kupując mieszkanie na salwatorze uzyskiwała rentowność nominalną około 8%, gdzie w tym czasie my inwestując w UK w dom typu HMO (wynajem na pokoje) osiągaliśmy 25% ROI. Wtedy to mieszknie na salwatorze kosztowało około 7.1k zł/m^2 powiedzcie mi jakimi kalkulacjami kierują się obecnie ludzie kupując tam mieszkania za 16k-22k w metrażu pod wynajem, który obecnie ma dodatkowo niepewną perspektywę?

Żadnymi. Obecne zakupy inwestycyjne są oparte o "jakoś to będzie" oraz założenie, że "może być tylko drożej". No i oczywiście ze strachu, że "inflacja pożre oszczędności". Jak kurz opadnie i ludzie zaczną liczyć pieniądze to pojawi się też refleksja. Zrozumieć Janusza to trudne zadanie, ale w sumie nie aż tak niemożliwe.

@Mar G, @Giovanna czy @Krakus44 świetnie pokazują jaki to jest mechanizm. Artykuł z Wprost i wszystko jasne. Oni nawet tego nie czytają poza nagłówkami, nie mówiąc już o jakiejś krytycznej analizie.

[ziomek_szuka]

Inflacja pożera oszczędności, ale wydaje się, że nieruchomości na tym etapie cen też nikogo nie uratują, a mogą zaszkodzić. Filmik Ray Daylio apropo ekonomii ma jednak to czarne przesłanie, że jak już wszystko jest ściśnięte do bólu to rodzi to konflikty, mnie to trochę martwi nie będę ukrywał... Chyba, że polityka pójdzie w mądrym kierunku co jest chyba jeszcze mniej prawdopodobne...
@Anubis ch... wie kim są @Mar G, @Giovanna czy @Krakus44 oni nawet jasno nie chcą napisać kim aktualnie są: kupującymi czy sprzedającymi czy zatrudnionymi u dewów czy fliperami. Ja piszę wprost szukam mieszkania dla siebie bo akurat miałem kaprys zamieszkać dlużej w KRK, mam możliwość finansową, ale nie do końca uważam, że aktualnie jest to dobry pomysł, więc staram się wyciągnąć z tego za i przeciw. Po tym co się naczytałem ostatnie 3 lata w szeroko pojętych mediach PL jestem 100% pewny, że te artykuły w większości to spam dewów. Mało szukać oglądaliśmy inwestycję u dewa z tragicznymi opiniami realnych ludzi którzy kupili, jednak ten sam dew w mediach uch i ach jaki wspaniały...a ludzie chodzą po sądach i płacą kredyty. Nie jest to trudne w dzisiejszych czasach tak wysterować przekaz żeby osiągność swoje cele w necie kwestia budżetu. U mnie jak wcześniej w reklamach google i face rządziło krypto tak teraz krakowskie "inwestycje" to był mój główny motyw założenia tutaj konta bo jak wcześniej pisałem irytuje mnie ten dysbalans rzetelnych opinii. Standardowym przykładem jest HRE które w PL obecnie trarktowane jest jak Durex w świecie seksu, CI LUDZIE TO DEWELOPERZY! Ludzie ogarnijcie się marketing a real life to dwie osobne kwestie... Zobaczcie przekaz niezależnych analityków jak choćby jandziekonski.pl jak ktoś czerpał korzyści z rynku nieruchomości przez wiele lat i mówi wam jak jest to chyba warto się drugi raz zastanowić. Słuchajcie dalej Turka i Galpińskiego jak to w PL dobrze i stopy będą nieskończenie nisko przez nieskończenie wiele lat, oby nadchodzący konflikt w tej sytuacji akurat nie był na ziemi polskiej...

[anubis]

Zobaczcie przekaz niezależnych analityków jak choćby jandziekonski.pl jak ktoś czerpał korzyści z rynku nieruchomości przez wiele lat i mówi wam jak jest to chyba warto się drugi raz zastanowić.

Znam osobiście trochę analityków z banków i absolutnie wszyscy uważają, że rynek wisi na włosku. Branża wykorzystuje jednak to, że tutaj nie ma podobnej regulacji jak na rynkach finansowych, że za agresywne naganienie można trafić do więzienia. Stąd w ciągu tygodnia jakiś dziennik potrafi opublikować 60 artykułów, że to ostatni dzwonek i czas na zakupy. Myślę, że w perspektywie kolejnych 10 lat to już zostanie uregulowane.

Tymczasem trzeba przyjąć do wiadomości, że jakieś 80% kupujących tą nagonkę kupuje i czy tego chcemy czy nie to będzie kształtowało zachowania konsumentów. Artykuł, trochę czytających i linkowanie po forach ludzi, którzy nie przeczytają z tego więcej niż nagłówka.

Mnie to ani chłodzi ani grzeje. Po prostu tak jest i to element składowy rynku. Koniec końców wszystko rozbija się jednak o fundamenty.

[ziomek_szuka]

Myślę, że w perspektywie kolejnych 10 lat to już zostanie uregulowane.

Moim zdaniem absolutnie tak się nie stanie, jak mówią ryba psuje się od głowy, a jak jest każdy widzi...

[Martab]

Zobaczcie przekaz niezależnych analityków jak choćby jandziekonski.pl jak ktoś czerpał korzyści z rynku nieruchomości przez wiele lat i mówi wam jak jest to chyba warto się drugi raz zastanowić.

Znam osobiście trochę analityków z banków i absolutnie wszyscy uważają, że rynek wisi na włosku. Branża wykorzystuje jednak to, że tutaj nie ma podobnej regulacji jak na rynkach finansowych, że za agresywne naganienie można trafić do więzienia. Stąd w ciągu tygodnia jakiś dziennik potrafi opublikować 60 artykułów, że to ostatni dzwonek i czas na zakupy. Myślę, że w perspektywie kolejnych 10 lat to już zostanie uregulowane.

Tymczasem trzeba przyjąć do wiadomości, że jakieś 80% kupujących tą nagonkę kupuje i czy tego chcemy czy nie to będzie kształtowało zachowania konsumentów. Artykuł, trochę czytających i linkowanie po forach ludzi, którzy nie przeczytają z tego więcej niż nagłówka.

Mnie to ani chłodzi ani grzeje. Po prostu tak jest i to element składowy rynku. Koniec końców wszystko rozbija się jednak o fundamenty.

Ile realnie dajesz czasu na zobaczenie pierwszych sensownych spadków w cenach?

[ziomek_szuka]

Zobaczcie przekaz niezależnych analityków jak choćby jandziekonski.pl jak ktoś czerpał korzyści z rynku nieruchomości przez wiele lat i mówi wam jak jest to chyba warto się drugi raz zastanowić.

Znam osobiście trochę analityków z banków i absolutnie wszyscy uważają, że rynek wisi na włosku. Branża wykorzystuje jednak to, że tutaj nie ma podobnej regulacji jak na rynkach finansowych, że za agresywne naganienie można trafić do więzienia. Stąd w ciągu tygodnia jakiś dziennik potrafi opublikować 60 artykułów, że to ostatni dzwonek i czas na zakupy. Myślę, że w perspektywie kolejnych 10 lat to już zostanie uregulowane.

Tymczasem trzeba przyjąć do wiadomości, że jakieś 80% kupujących tą nagonkę kupuje i czy tego chcemy czy nie to będzie kształtowało zachowania konsumentów. Artykuł, trochę czytających i linkowanie po forach ludzi, którzy nie przeczytają z tego więcej niż nagłówka.

Mnie to ani chłodzi ani grzeje. Po prostu tak jest i to element składowy rynku. Koniec końców wszystko rozbija się jednak o fundamenty.

Ile realnie dajesz czasu na zobaczenie pierwszych sensownych spadków w cenach?

Czy naprawdę uważasz, że jest osoba, która potrafi przewidzieć dokładnie w którym momencie coś się stanie. Daj mi 3 sekundy przewagi na rynku krypto a przegonie Bezosa w 10 dni...
Tu chodzi o przesłanki, jak prowadzisz swoją farmę świń i widzisz, że połowa padła to zakładasz wzrosty zysków w dłuższej perspektywie? Przepraszam jeśli zbyt dobitnie...
...No tak zapomiałem o wolnym rynku, w którym wchodzi FED czy inny NBP i mówi spoko i tak damy radę xD...
Ważne Martab zrób tak jak uważasz kupuj/czekaj/sprzedawaj każdy musi szacować swój benefit/ryzyko swoją miarą

Dotatkowo, żeby nie denerwować Pana Krakus44, doczytałem kilka historycznych postów, rozumiem już, że jest Pan inwestorem, który kupował we wcześniejszych latach w KRK i wynajmuje swoje mieszkanie/mieszkania aktualnie. Przepraszam jeśli aktualne rozważania nie zgadzają się z aktualnym Pana interesem oczywiście chciałbym żeby każdy wyszedł na swoich inwestycjach jak najlepiej jest to możliwe. Tak po prostu.

[Bialy]

Znam osobiście trochę analityków z banków i absolutnie wszyscy uważają, że rynek wisi na włosku. Branża wykorzystuje jednak to, że tutaj nie ma podobnej regulacji jak na rynkach finansowych, że za agresywne naganienie można trafić do więzienia. Stąd w ciągu tygodnia jakiś dziennik potrafi opublikować 60 artykułów, że to ostatni dzwonek i czas na zakupy. Myślę, że w perspektywie kolejnych 10 lat to już zostanie uregulowane.

Tymczasem trzeba przyjąć do wiadomości, że jakieś 80% kupujących tą nagonkę kupuje i czy tego chcemy czy nie to będzie kształtowało zachowania konsumentów. Artykuł, trochę czytających i linkowanie po forach ludzi, którzy nie przeczytają z tego więcej niż nagłówka.

Mnie to ani chłodzi ani grzeje. Po prostu tak jest i to element składowy rynku. Koniec końców wszystko rozbija się jednak o fundamenty.

Ile realnie dajesz czasu na zobaczenie pierwszych sensownych spadków w cenach?

Czy naprawdę uważasz, że jest osoba, która potrafi przewidzieć dokładnie w którym momencie coś się stanie. Daj mi 3 sekundy przewagi na rynku krypto a przegonie Bezosa w 10 dni...
Tu chodzi o przesłanki, jak prowadzisz swoją farmę świń i widzisz, że połowa padła to zakładasz wzrosty zysków w dłuższej perspektywie? Przepraszam jeśli zbyt dobitnie...
...No tak zapomiałem o wolnym rynku, w którym wchodzi FED czy inny NBP i mówi spoko i tak damy radę xD...
Ważne Martab zrób tak jak uważasz kupuj/czekaj/sprzedawaj każdy musi szacować swój benefit/ryzyko swoją miarą

Dotatkowo, żeby nie denerwować Pana Krakus44, doczytałem kilka historycznych postów, rozumiem już, że jest Pan inwestorem, który kupował we wcześniejszych latach w KRK i wynajmuje swoje mieszkanie/mieszkania aktualnie. Przepraszam jeśli aktualne rozważania nie zgadzają się z aktualnym Pana interesem oczywiście chciałbym żeby każdy wyszedł na swoich inwestycjach jak najlepiej jest to możliwe. Tak po prostu.

Jeden taki próbował już przewidzieć co, kiedy i o ile %, to teraz się z niego śmieją na forum

[ziomek_szuka]

"Jeden taki próbował już przewidzieć co, kiedy i o ile %, to teraz się z niego śmieją na forum "
Mnie to wogóle akurat nie dziwi niedźwiedzie rzadziej mają rację, ale jak już ją mają to z przytupem taka kolej rzeczy...

[Bialy]

"Jeden taki próbował już przewidzieć co, kiedy i o ile %, to teraz się z niego śmieją na forum "
Mnie to wogóle akurat nie dziwi niedźwiedzie rzadziej mają rację, ale jak już ją mają to z przytupem taka kolej rzeczy...

Ta, ja będę za to głosił koniec świata w następnym roku. A może zgadnę. Przewidywać 50% spadki.. potem 30% spadki, a na końcu wychodzi ze mieszkania i tak podrożały To było wróżenie z fusów a nie jakakolwiek analiza. Tłumaczenie się tym, ze ceny nie spadły bo obniżyli stopy procentowe to zwykle oszukiwanie samego Siebie. Już w q1 2020 było na tyle niskie oprocentowanie, że kredyt był tani a lokaty marne.

[ziomek_szuka]

"Jeden taki próbował już przewidzieć co, kiedy i o ile %, to teraz się z niego śmieją na forum "
Mnie to wogóle akurat nie dziwi niedźwiedzie rzadziej mają rację, ale jak już ją mają to z przytupem taka kolej rzeczy...

Ta, ja będę za to głosił koniec świata w następnym roku. A może zgadnę. Przewidywać 50% spadki.. potem 30% spadki, a na końcu wychodzi ze mieszkania i tak podrożały To było wróżenie z fusów a nie jakakolwiek analiza. Tłumaczenie się tym, ze ceny nie spadły bo obniżyli stopy procentowe to zwykle oszukiwanie samego Siebie. Już w q1 2020 było na tyle niskie oprocentowanie, że kredyt był tani a lokaty marne.

Nikt nie zabrania, kwestia jak to argumentujesz i do jakiej perspektywy czasowej się odnosisz. Zgadzam się już od wielu lat stopy były bardzo niskie, a jednak nieruchomości nie uderzyły do nieskończoności, czy nie zastanawiające więc, że obniżenie ich jeszcze niżej nie poskutkowało dodatkowym 1000% wrostu cen w nieruchomościach ?